Musi być piękna. Ale nigdy nie potrafię określić dokładnie co w niej ma być
aby mnie pociągała. Różne kobiety znam i wiem że:
-odpadają te o odmiennych zainteresowaniach lub za głupie
-te które są... no cóż "puszczalskie", a to z tego powodu że takie mają
najmniej do zaoferowania
-odpadają zbyt brzydkie (choć tu mam jedno ale: 1. Brzydka kobieta może
poiciągać. Mam to na przykładzie swoim i kumpla. Z tym kumplem to było tak:l
jest tak przystojny że kobiety to przy nim świra dostaja, ale kiedyś mnie
powalił tekstem patrząc na pewna nauczycielkę (tak szczerze to starszą od
niego o 3-4 lata,wtedy kończył maturę, jest odemnie starszu też o
trzy-cztery lata) która JEST BRZYDKA i powiedział: "Z nia to mam różnie: raz
bym ją przeleciał, a raz to nie mogę na nia patrzeć". Facet jest już żonaty,
ma piękną żonę; 2. Uroda ma gigantyczne znaczenie, niech nikt nie próbuje
zaprzeczać)
-odpadają zbyt humorzaste.

Ale po co ja to mówię. Jak ktoś się zakocha to i tak nic nie ma znaczenia.
mogłaby...eh... no... swoje powiedziałem....

Vesemir