Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "sssboa" <s...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak nerwowo wytrzymać budowę - pytanie jak najbardziej do tej grupy!!!
Date: Fri, 20 Apr 2001 00:19:23 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 65
Message-ID: <9bnoaa$7n1$1@news.tpi.pl>
References: <9bmc37$n96$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa6.lublin.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 987718794 7905 212.160.36.6 (19 Apr 2001 22:19:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Apr 2001 22:19:54 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and any Odp: strings removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
X-I-Am-Sorry: For my broken newsreader.
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-Subject: Odp: Jak nerwowo wytrzymać budowę - pytanie jak najbardziej do tej
grupy!!!
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:81201
Ukryj nagłówki
> Pytania szczegółowe:
> - Jak znosicie niepewność co do efektu waszych starań?
Niepewność niweluje się przez wiedzę - rady doświadczonych znajomych, cały
przegląd pism z tylnej pólki kiosku Ruchu, o ktorych istnieniu nie mialo się
pojęcia.
Nie boicie się
> klęski? Wprowadzacie własne pomysły w życie?
W moim przypadku to było znaczne przerobienie oryginalnego, i tak już
odważnego jak na polskie warunki projektu (za zgodą architekta). Przy tym
niezrozumienie ze strony murarzy - bo po co panu takie wielkie
pomieszczenia - nie lepiej tu dać jeszcze ściankę? A czemu sufit tak wysoko?
(I tak zrobili z 10cm niżej - siła przyzwyczajenia)
> - Czy budowa cementuje czy skłóca waszą rodzinę, małżństwo?
Zdecydowanie cementuje. Dopiero wtedy jest zawsze o czym mówić z rodziną, ta
wspólna praca ojca i syna, wybieranie całą rodziną terakoty na taras; tutaj
będzie gabinet głowy rodziny (rzecz wcześniej nie do pomyślenia w bloku), a
tutaj sypialnia itp.
Dopiero w nowym domu to będzie porządek i miejsce na wszystko, więc koniec
kłótni o zdartą tapetę w przedpokoju, może poczekać też zakup nowych
urządzeń - po prostu jest po co żyć i uplywający czas już nie martwi.
Osoby, których wcześniej uważało się za rozlazłych i niezaradnych okazują
się świetnie zorganizowane, przydają się doświadczenia z zamieżchłych,
kawalerskich czasów (wielkie budowy socjalistyczne, praca na budowie
cukrowni w Czechoslowacji itp.) o ktorych rodzina nie miała pojecia.
Łatwiej znieść jest niezgodność charakterów, bo jeszcze tylko parę miesięcy
i mąż przez nikogo nie zauważony wymknie się w sobotni ranek do pracy w
ogródku a mi pozwoli oglądać co ja chcę, a jak mu się nie podoba, to niech
sobie idzie na górę.
> - Jak znosicie oczekiwanie - budowa trwa i trwa...
Latem często organizuje się grilla przed surowymi murami - wprowadza się w
nie życie - można postawić nie mieszczącącego się w bloku filodendrona. ;)
Brak funduszy, a szczególnie słaba perspektywa ich uzyskania to wielka
frustracja. Coraz częstrza sytuacja to taka, gdy zaczynając budowę wydawało
się, że ma się nie tylko wysokie dochody ale i pewne w dłuzszym okresie
czasu - jednak to drugie okazuje się ułudą. A stan surowy już osiągnęliśmy i
nie ma odwrotu - kiedyś realne 300 m^2 staje się utrapieniem.
Pierwszy zgrzyt w rodzinie - A mówiłam, żeby wybrać coś mniejszego - już
dawno byśmy mieszkali, i jeszcze na samochód by zostało.
> - Jak łaczycie budowanie i pracę zawodową.
Zdecydowanie lepiej buduje się u kresu kariery zawodowej niż na początku (no
chyba, że horendalne zarobki pozwalają na powierzenie wszystkiego prawdziwym
profesjonalistom - ale to i tak ryzyko), pracę zawodową często się
"odfajkowuje".
Pozdrawiam
sssboa
|