Data: 2004-11-06 14:55:37
Temat: Re: Jak niewiele potrzeba do szczęścia...
Od: " Pyzol" <p...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Małgorzata <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> Po dwóch tygodniach nerwowego oczekiwania na wyniki okazało się , ze
> moje sześcioletnie dziecko nie jest poważnie chore ( było podejrzenie
> nowotworu) .Od wczoraj zmieniło się moje życie.Czasem potrzeba takiego
> wstrząsu żeby zrozumieć co w życie jest najważniejsze...
Serdecznie ciesze sie razem z toba! Mnie rak w bardzo istotny sposob pomogl
dojsc do takich samych wnioskow, choc, przyznaje, byla juz wczesniej w tej
nauce mocno zaawansowana. Moze dlatego tego raka przebrnelam tak latwo, a
moze i dlatego w ogole go przebrnelam.
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|