Data: 2002-01-19 20:12:46
Temat: Re: Jak odmówić przyjęcia domu?
Od: "Kasia Samsonowicz" <s...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Monika Sawicka" <m...@a...net.pl> napisał w
wiadomości news:a2bqt0$pto$1@h1.uw.edu.pl...
> Użytkownik Marynatka <m...@f...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:b...@4...com..
.
>
> > Ale jeśli jej ciotka uważa, że dając dom uzyska opiekę to chyba
> > powinna to wprost powiedzieć.
> (...)
> > ciotka po to ma bliższąrodzinę, że to właśnie tarodzina jest
> > zobowiązana do opieki nad nią na starość.
>
> Ja sie tylko wkleję na chwile, moze bez sensu, ale niech strace:
> Jaką Iska moze miec pewnosc, ze po smierci ciotki najbliższa rodzina tejze
> ciotki spokojnie odda dom? Ja tutaj mam jakies wizje rodzinnych niesnasek,
> klotni i ciagania sie po sadach. Moi znajomi mieli podobna sytuacje:
> "dostali" duuuuze mieszkanie od sasiadki. Po prostu sie tam wprowadzili,
> zameldowali, mieszkanie zostalo na nich przepisane itd. Szczesliwi byli i
> oni i starsza pani, bo jej rodzina mieszka gdzies na Mazurach. Po smierci
> starszej pani syn znalazl jakies niedociagniecia po stronie prawnej,
znajomi
> mieszkanie musieli opuscic, wrocili "na kupe" do tesciow, a pan syn
> mieszkanie sprzedal i wrocil na Mazury. Smutne to... Taki wyzysk czlowieka
> przez czlowieka...
>
> --
> Monika
>
Nie wycięłam bo właśnie tak sobie pomyślałam,jest to przykre ale
prawdziwe-((((
Wiem że rodzina,że powinno się pomagać no właśnie powinno ale.....Ja myślę
że z pewnością "na starość"zajmę się moimi rodzicami i teściami choć
przyznam że oni kiedy ich potrzebowaliśmy(studia,małe dzieci)oni byli bardzo
bierni-((((
Tłumaczę sobie że przecież Babcia może pomóc przy wnukach ale nie musi.Czy
to właśnie nie jest troszkę też w drugą stronę?
Opieka nad starszymi schorowanym ludźmi nie jest łatwa i przecież to wszyscy
wiemy.Ale czy jeśli ktoś ma bliższą rodzinę to czy właśnie oni nie powinni
nawet z własnego sumienia im pomagać?Tak sobie gdybam-))))
A co z ludźmi którzy pracują?Wtedy ten starszy człowiek jest i tak przez
prawie cały dzień sam.Myślę że w tym przypadku dobrym wyjściem było by
wynająć kogoś do pomocy ...ale jak kogoś nie stać?
Pozdrawiam Kasia
|