Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-06-23 20:23:16

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

* kachna *; <lMiCc.115522$vP.87457@news.chello.at> :

> Mysle o siedzeniu, ale mysl zaraz mi ucieka do stwierdzenia, ze strasznie
> duzo czasu zajmuje mi w zyciu siedzenie, ze czas najwyzszy to zmienic,...

Spróbuję "po ludzku":

Czyli u podłoża leży inny stan - jakiegoś "lęku" - nie zamieniaj go na
"strasznie dużo czasu", tylko go wprost wypowiedz/znajdź, a wtedy
zrozumiesz, że ma się on nijak do siedzenia - oczywiście, zgodnie z
logiką liniową ma, bo w czymś "przeszkadza", ale de facto jest bez
związku, bo NIE POTRAFISZ poradzić sobie z tym "lękiem" - od tego, czy
bedziesz siedzieć, czy nie, nie zmieni się jego wartość [lęku].

> Tyle, ze moja swiadomosc zatrzyma sie na tym co jest najmocniejsze,
> najbardziej wyraziste czyli na tym co mnie martwi i niepokoi. I stanie.
> A wlasnie chodzi o to, żeby nie poddawac sie swobodnemu przeplywowi
> mysli, tylko jakos nad nimi zapanowac... (odwarunkowac? jak mowi flyer)

To teraz zobacz po mojemu i z konsekwencją mojej [???] teorii -
wychodzisz od jakiegoś lęku --> przekazujesz jego wartość zdenerwowaniu
określanym ciągiem "strasznie dużo czasu" --> zdenerwowanie przekazujesz
"siedzeniu" - w efekcie jak usłyszysz "siedzenie" to odegrasz stan
pochodny pierwszemu "lękowi" i będziesz się dziwić, dlaczego reagujesz
zdenerwowaniem, jak Ci ktoś zaproponuje siedzenie --> wtedy ładnie
wytłumaczysz, że nogi Ciebie bolą [bo się będziesz bała powiedzieć, że
..], ale okreslenie stanu [skojarzone z negatywnym stanem
odpowiadającym lękowi przed np. osmieszniem] spowoduje, że przypiszesz
swojemu rozmówcy negatywną ocenę itd. Jak myslisz, gdzie najlepiej
szukać i od czego wyjść?

A co do mnie - z tym odwarunkowaniem trochę strzelam - prędzej zmiana
wartości warunkowania WIDZIANA jako odwarunkowanie.

Flyer - nie specjalista
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-06-24 01:23:57

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Natalia" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:cb9u9t$b89$1@news.onet.pl...
> hm... coś tam groziło, owszem

Grozilo....niezadowolenie rodzicow.

Szalenie istotny, acz najczesciej calkowicie niedoceniany element kontaktow
rodzice-dziecko.
> ale co z tego wynika?
> jakie to ma praktyczne znaczenie dla mnie teraz?

O ile z tego nie wyroslas, to tak, ma znaczenie. Mozliwe jest tez, ze
obecnie powielasz paradygmat z zadowoleniem sama wobec siebie, bos sie do
tej "siekiery" przyzwyczaila.
> chciałabym teraz móc samodzielnie podejmować decyzje
> i tyle

Natalio, podejrzewam,ze nie tyle chcialabys sama podejmowac decyzje, ile
oczekujesz,ze twoj wybor bedzie zawsze najlepszy i bezbolesny, a tak se ne
da, pane Jirzyk:)
> tylko żeby mnie kto za wariatkę nie uznał,
> jak akurat wejdzie mi wtedy do mieszkania
> a ja będę na środku pokoju biegać wkoło 2 krzeseł, niezdecydowana... ;))

A jakie mialoby znaczenie, gdyby rzeczywiscie "ktos cie za wariatke nie
uznal"? A niech mu bedzie na zdrowie!:):):)


Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-06-24 01:34:30

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"* kachna *" <k...@p...fm> wrote in message
news:TeeCc.114484$vP.25336@news.chello.at...
> Natomiast czasem mysle sobie, ze moze trzeba byloby
> zaczac palic - podobno "jakis nalog trzeba miec"....

&*%$^!!!;)
Nie nalog, tylko pasje!

Ani mi sie waz zaczac palic!

Kaska( niereformowalna palaczka; wiem co mowie)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-06-24 07:22:37

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "* kachna *" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
>> > miałam i mam farta - komfortową sytuację materialną i tyle,

> I dobrze, możesz się tym cieszyć, a jak się znudzi,
> znajdziesz sobie coś innego, poradzisz sobie...

mam taką nadzieję :) ale salonu sama, własnymi siłami pewno bym nie miała
(no dobra, miałabym i tak na drodze dziedziczenia... ale to nie "własne
siły", phi...kamienica po prababci?)

> > ale to już nie to, mój czas minął, na studenckich imprezach czuję się
> > "stara" koło radosnych 20 letnich studentek...
> Rozumiem to naprawdę dobrze, ale nie rozkręcaj sie z marudzeniem,
> bo i tak w tym jestem lepsza ... ;)))))

oki, koniec marudzenia
przesadziłam, przyznaję
nie warto

> > może po prostu potrzebuję spokoju, trochę "oddechu" po studiach
> to możliwe, do tego rozleniwia komfort psychiczny, że "nie musisz"...
> Ale jesteś pełna energii i w koncu to ci się znudzi.

hm... z tą energią...
studia ją w dużym stopiu "wyssały"
(oki, ani słowa więcej o studiach!!!)
no dobra, _gorzej_ już bywało
a będzie _lepiej_ :))

Zobaczymy
> co wtedy postanowisz :)

ano zobaczymy, w sumie sama jestem ciekawa, co będzie w przyszłości :))

> > facet? używką? ;)
> > facet to artykuł pierwszej potrzeby ;)
> > niezbędnik :))
> Noooo, nie wyobrażam sobie dnia bez herbaty ;-)))

buu... zaraz się rozkleję znów... mój chłop jest 7 godzin różnicy czasowej
ode mnie ;))
u niego teraz 2:20 w nocy więc śpi sobie słodko
mam nadzieję, że sam. ;)
oczywiście, że sam!

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-06-24 07:27:40

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:2juopeF1664s9U1@uni-berlin.de...
> O ile z tego nie wyroslas, to tak, ma znaczenie. Mozliwe jest tez, ze
> obecnie powielasz paradygmat z zadowoleniem sama wobec siebie, bos sie do
> tej "siekiery" przyzwyczaila.

co to "paradygmat z zadowoleniem (...)" ? ;))
coś bliżej pliz

> Natalio, podejrzewam,ze nie tyle chcialabys sama podejmowac decyzje, ile
> oczekujesz,ze twoj wybor bedzie zawsze najlepszy i bezbolesny, a tak se ne
> da, pane Jirzyk:)

hm, nie wiem, czy to o to chodzi,
mnie zawsze przerażał sam wybór, a nie jego potencjalne nienajlepsze
konsekwencje
co do konsekwencji złych wyborów, poniosłam je ;)

> A jakie mialoby znaczenie, gdyby rzeczywiscie "ktos cie za wariatke nie
> uznal"? A niech mu bedzie na zdrowie!:):):)

gdyby mnie uznał?
śmiesznie by było z tymi krzesłami, gdyby mnie nakryto i tyle ;))
w moim domu już widziano bardziej niestandardowe zachowania ;))
natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-06-24 11:20:23

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Hubert " <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

* kachna * <k...@p...fm> napisał(a):

>
> Użytkownik "Hubert " <h...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:cbc00h$oan$1@inews.gazeta.pl...
> > * kachna * <k...@p...fm> napisał(a):
>
>
> > Nie chodzi o jakas niesamowita swiadomosc siebie. Chodzi o uswiadomienie
> > sobie czegokolwiek, co jest. Np. ja teraz pisze na komputerze i to jest
> > fakt. Wlasnie zwrocilem uwage ze siedze tak na krzesle, ze nie dotykam
> > nogami ziemi. Moje plecy sa wygiete i siedze pochylony nad klawiatura.
> > Pomyslalem, ze to co teraz pisze to proba wyjasnienia Tobie na czym
polega
> > uwazna swiadomosc w Gestalt. Pomyslalem, ze to cenna umiejetnosc. Czuje
> sie
> > lekko, gdy to pisze. Mam poczucie, ze pisze mi sie swobodnie. A w ogole
to
> > chce mi sie siku i zaraz pojde zrobic.
> > Na tym polega uwazna swidomosc, czyli po prostu zdawanie sobie sprawy z
> > tego, co dzieje sie tu i teraz, a nie jakas tam nadzwyczajna swiadomosc
> > siebie. Moim zdaniem jest to bardzo proste, a poszerza swiadomosc,
sprawia
> > ze coraz wiecej sobie uswiadamiam, docieram do tego, co jest dla mnie
> > trudne, uznaje to za fakt i wtedy udaje mi sie to na spokojnie przyjac.
> > Wtedy latwiej to przekroczyc.
> Spotkalam sie juz z takim podejsciem, z takim mysleniem o sobie, tyle ze
> ja w tym mysleniu sie ... zapetlam. Mysli leca znacznie szybciej niz slowa,
> moze gdybym to mowila, latwiej byloby nad tym zapanowac.

Wypowiadac glosno lub zapisywac pomaga.

> Mysle o siedzeniu, ale mysl zaraz mi ucieka do stwierdzenia, ze strasznie
> duzo czasu zajmuje mi w zyciu siedzenie, ze czas najwyzszy to zmienic,...
> ze duzo frajdy mam gdy cwicze, przypominam sobie jakies scenki z zycia,
> spotkanych ludzi, pogode w zeszlym tygodniu, no ale wracam do myslenia
> o siedzeniu, czuje stopy oparte na kolkach, czuje ze mi zimno, mysle ze
> powinnam zalozyc skarpety... przypominam sobie watek o zaginionych
> skarpetach, usiluje sobie przypomniec kto go zaczal, mysli znow gdzies
> uciekaja, nawet nie jestem w stanie tego zapisac... staram sie wrocic do
> myslenia o siedzeniu... czuje wygiete plecy, bola, bo caly czas krzywo
> siedze, prostuje sie, wypinam biust do przodu, to mnie bawi, znow myślę
> o czymś zupełnie innym.... itd. A to wszystko przeciez trwa ulamki
> sekund.
> To proste myslenie wydaje sie byc najtrudniejsze - wymaga duzego
> skupienia i samokontroli, ktorej chyba mi brak.

To da sie wycwiczyc, a kazda podroz zaczyna sie od pierwszego kroku.
Najlepiej i najbezpieczniej robic to w towarzystwie psychologa, terapeuty.

> Ale tez przyznaje, ze spodziewalam sie, ze punkt wyjsciowy wymaga
> samookreslenia nie tyle siebie, ile wlasnej sytuacji. Tzn. oczekiwalam,
> ze to cwiczenie wymaga na wejsciu postawienia odpowiedzi na
> rozne pytania. W takiej wersji jaką teraz opisałeś, wydaje się
> .... bardziej do przełknięcia.

Stawianie precyzyjnych, konkretnych pytan imo pomaga nawet wowczas, gdy w
danym momencie nie jestesmy otwarci na przyjecie odpowiedzi. Cos w umysle
staje sie zasiane i pracuje, takze bez udzialu swiadomosci.
Wglad czesto polega na tym, ze pojawia sie gdy juz sie rozluzniamy i
przestajemy zajmowac sprawa. Ale zeby nastapil, czesto warto zadac pytanie
lub zdefiniowac problem.

>
>
> > Wystarczy usiasc, zinegrowac sie z ta czescia siebie i obserwowac co sie
> > dzieje. A nastepnie podazyc w tym procesie tak jak to pokazywalem
powyzej.
> > Czyli co teraz czuje, co sobie mysle, co czuje w ciele. Kolejnosc
dowolna.
> > Na czym zatrzyma sie Twoja swiadomosc.
> Tyle, ze moja swiadomosc zatrzyma sie na tym co jest najmocniejsze,
> najbardziej wyraziste czyli na tym co mnie martwi i niepokoi. I stanie.
> A wlasnie chodzi o to, żeby nie poddawac sie swobodnemu przeplywowi
> mysli, tylko jakos nad nimi zapanowac... (odwarunkowac? jak mowi flyer)
>

Zapanowac nad swobodnym przeplywem mysli, emocji czy energii w ciele i je
blokowac jest dobrze, gdy nie czujemy sie bezpieczni. Sa to mechanizmy
obronne. W rozwoju, gdy cos nas blokuje i sprawia problem mozemy dazyc w
kierunku uswiadomienia sobie, co jest przyczyna tego bronienia sie, z czym
czujemy sie zagrozeni. Uswiadomienie sobie przyczyny moze spowodowac wglad,
ze w wielu sytuacjach juz nie boimy sie tego, czego balismy sie jako male
dzieci, gdyz jestesmy juz starsi i doroslejsi (dorosla kobieta juz potrafi
przeciwstawic sie ojcu, a kiedys byla mala, nie potrafila i byla bezradna).
Jednak zanim uzmyslowimy sobie co nas blokuje, te emocje ciagle maja na nas
wplyw i blokuja aktualne funkcjonowanie.
Niemoznosc uswiadomienia sobie tego moze byc zwiazana z tym, ze przyczyna
tkwi gleboko (czyli np. silne emocje z odleglej przeszlosci). W takim
przypadku mozemy nie czuc sie bezpieczni i lepiej jest skonsultowac sie z
psychoterapeuta, by na spokojnie zbadac ten obszar, by moc przekroczyc ten
prog i poczuc sie lzej.

Pozdrawiam Hubert.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-06-24 13:38:47

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> wrote in message
news:cbdvp3$an5$1@news.onet.pl...
Mozliwe jest tez, ze
> > obecnie powielasz paradygmat z zadowoleniem sama wobec siebie, bos sie
do
> > tej "siekiery" przyzwyczaila.
>
> co to "paradygmat z zadowoleniem (...)" ? ;))

Wyroslas w poczuciu koniecznosci zaspokajania czyichs oczekiwan, zadawalaniu
go, ale czasami wbrew sobie. Poniewaz w tym wyroslas, uwazasz taki stan za
naturalny, a juz na pewno znajomy i choc cie czasem uwiera - poprzez
poczucie swojskosci, czujesz sie w nim bezpiecznie.

Choc nadal masz tych wymagajacych rodzicow, i jeszcze dlugo bedziesz mogla
"zwalac na nich", jestes juz dorosla i w sumie wiesz, ze to ty sama masz
wiedziec czego chcesz, umiec wybrac dla siebie. Ale to jest dla ciebie
wyzwanie nowe, nieznane, zagrozone ryzykiem, ktorego nie mialas okazji
przecwiczyc. Gmatwasz sie wiec w powielaniu oczekiwan i niezadowolenia - juz
sama wobec siebie. Stad twoje problemy z podejmowaniem decyzji: oddalasz cos
czego nie znasz, nawet jesli cie k u s i.

Ale ja jestem o ciebie spokojna wyjdziesz z tego,na pewno wyjdziesz. I
nawet nie bedzie bardzo bolalo:)

Kaska
P.S.Naturalnie, ja sie nie upieram przy tych swoich "diagnozach", ja tylko
podsuwam jedna z mozliwych interpretacji.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-06-24 14:25:01

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:2k040rF15bq6pU1@uni-berlin.de...
> Wyroslas w poczuciu koniecznosci zaspokajania czyichs oczekiwan,
zadawalaniu
> go, ale czasami wbrew sobie. Poniewaz w tym wyroslas, uwazasz taki stan za
> naturalny, a juz na pewno znajomy i choc cie czasem uwiera - poprzez
> poczucie swojskosci, czujesz sie w nim bezpiecznie.

;))
hm coś w tym jest...

rodzicow, i jeszcze dlugo bedziesz mogla
> "zwalac na nich",

ja niczego nie chcę na nich zwalać!
przecież nie twierdzę że mnie zmusili do tego prawa, bo nie zmusili :))
zresztą nie przesadzjamy, nie są tacy wymagający... dobrych ocen na prawie
nie wymagali ode mnie

Ale to jest dla ciebie
> wyzwanie nowe, nieznane, zagrozone ryzykiem, ktorego nie mialas okazji
> przecwiczyc. Gmatwasz sie wiec w powielaniu oczekiwan i niezadowolenia -
juz
> sama wobec siebie.

racja, sama jestem wobec siebie dość wymagająca, zauważyłam
z jednej strona _ja sama_ mam wobec siebie pewne oczekiwania, ale ich nie
spełniam _sama wobec siebie_ i to mi się nie podoba

> Ale ja jestem o ciebie spokojna wyjdziesz z tego,na pewno wyjdziesz. I
> nawet nie bedzie bardzo bolalo:)

skąd ten spokój? skąd ta pewność? :))
czemu JA nie mogę mieć tej pewności?

> Kaska
> P.S.Naturalnie, ja sie nie upieram przy tych swoich "diagnozach", ja tylko
> podsuwam jedna z mozliwych interpretacji.

wydaje się sensowna :)
ale cały czas to tylko gadanie, działania brak
oki, szykuję się na imieniny babci, perfumy zapakowane, nos przypudrowany,
lakier na paznokciach wysechł.

pozdrowienia

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-06-24 16:31:47

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> wrote in message
news:cbeo7u$d44$1@news.onet.pl...
> ja niczego nie chcę na nich zwalać!

Ja nie podejrzewam,ze CHCESZ, ani zarzucam ci.
> przecież nie twierdzę że mnie zmusili do tego prawa, bo nie zmusili :))
> zresztą nie przesadzjamy, nie są tacy wymagający... dobrych ocen na prawie
> nie wymagali ode mnie

To nie jest jedyny powod, dla ktorego uwazam, ze wszystko jest z toba ok. ;)

> racja, sama jestem wobec siebie dość wymagająca, zauważyłam
> z jednej strona _ja sama_ mam wobec siebie pewne oczekiwania, ale ich nie
> spełniam _sama wobec siebie_ i to mi się nie podoba

Wyluzuj. Troche wyluzuj ( ale nie za duzo). Ee tam, ty sama wiesz!:)
> > Ale ja jestem o ciebie spokojna wyjdziesz z tego,na pewno wyjdziesz. I
> > nawet nie bedzie bardzo bolalo:)
>
> skąd ten spokój? skąd ta pewność? :))
> czemu JA nie mogę mieć tej pewności?

Bo na tym wlasnie TY polegasz. Kazdy. Teraz owe niepokoje przeszkadzaja ci,
bo przynosza udreke, po dobrym przeciwczeniu - oswoisz sie z nimi i polubisz
je, jak powiew wiatru. I, jak na wiatr, nie bedziesz sie na nie obrazac, co
najwyzej nauczysz sie kiedy okrywac sie cieplym pledem:)
> oki, szykuję się na imieniny babci, perfumy zapakowane, nos przypudrowany,
> lakier na paznokciach wysechł.

Zloz zyczenia babci i ode mnie - i gratulacje, ze fajnie wychowala dzieci
( tego twojego ktoregos rodzica, oba sa, chyba, udane).

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-06-24 19:48:11

Temat: Re: Jak okreslic wlasne potrzeby?
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:2k0e00F1611f6U3@uni-berlin.de...
> > ja niczego nie chcę na nich zwalać!
>
> Ja nie podejrzewam,ze CHCESZ, ani zarzucam ci.

> To nie jest jedyny powod, dla ktorego uwazam, ze wszystko jest z toba ok.
;)

no to fajnie :)

> Wyluzuj. Troche wyluzuj ( ale nie za duzo). Ee tam, ty sama wiesz!:)

wiesz, ja już duuużo zluzowałam
i w sumie _zdaje się_ że luźna osoba teraz jestem
albo nawet i leser, hehe
łatwo się zupełnie rozluzować, to też źle
muszę znaleźć jakiś złoty środek po prostu ;)

> > skąd ten spokój? skąd ta pewność? :))
> > czemu JA nie mogę mieć tej pewności?
>
> Bo na tym wlasnie TY polegasz. Kazdy. Teraz owe niepokoje przeszkadzaja
ci,
> bo przynosza udreke,

no, nie przesadzajmy ;))
dziś było pięknie u babci w ogródku, kwiaty, trawa, pyszne pralinki
pistacjowe... mniam...
cud miód nie życie ! ;)

> > oki, szykuję się na imieniny babci, perfumy zapakowane, nos
przypudrowany,
> > lakier na paznokciach wysechł.
>
> Zloz zyczenia babci i ode mnie - i gratulacje, ze fajnie wychowala dzieci
> ( tego twojego ktoregos rodzica, oba sa, chyba, udane).

oczywiście, że są udane :))

to babcia po mieczu ;)
wychowała tylko 1 własne dziecko (mój tata)
oraz setki lub nawet tysiące dzieci jako pedagog
szkoda że już po imieninach

pozdrowienia
natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: 40 lat - faceci maja lepiej!
Re: 40 lat - faceci maja lepiej!
Re: 40 lat - faceci maja lepiej!
Re: 40 lat - faceci maja lepiej!
Re: zarelko a charakter

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »