Data: 2004-10-05 12:25:55
Temat: Re: Jak pomóc.
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Brey" <B...@v...pl> napisał w wiadomości
news:16y7u0vsfc153$.dlg@Brey.com...
Czasy sie zmieniaja i trzeba sie dostosowac.
Widze, ze chcesz brac odpowiedzialnosc (czyli troche pomagac) za tych,
ktorzy sie mocno szamocą.
W sumie to dosc naturalne odejscie jesli ktos jest troche altruistą,
to takie jakby chrzescijanskie podejscie, ale ja bym odpuscil,
dlatego ze dzisiaj sam szamocacy nie ma skrupułow i może dostać Ci sie
mocno.
Sam kiedys pomagalem, ale teraz mozesz jedynie liczyc na to ze ktos sie
odkuje
na tobie, po zabaczy ze sie troche otwierasz.
Teraz nalezy sie odgrodzic od tego. Ma problem - jego sprawa.
A jeśli jest namolny - po ryju. I zdziwsz sie ale to czesto lepiej
(pozytywniej)
dziala na takiego kogos niz pomoc, wyciagnieta reka.
Jest tak dlatego, ze weszlo takie robta-co-chceta do obiegu,
ludzie nie wstrzymuja sie przed niczym, tylko na problemy reaguja jeszcze
wieksza "jazdą". A potem czuja sie jeszcze gorzej.
Bo im wolno, bo "maja prawo". A nie rozumieja,
ze trzeba sie samemu troche haltować, ze tak powiem.
Palniecie (w przenosni) takiego kogos sprowadza tego czleka na ziemie.
Nie podkladaj sie! - to juz nie te czasy!
Dziwie sie ze sobie na te bluzgi pozwalacie - albo sie mocno izolowac,
wrecz odpychac czlowieka ("idz sobie stad") albo agresja.
Duch
|