Data: 2015-08-20 08:34:39
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-08-20 07:04, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:55d4db37$0$27529$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>>>>>>> No i co powiedzieć o takim czymś: byli razem 30 lat w tym "na
>>>>>>>> dobre i
>>>>>>>> na złe, w zdrowiu i w chorobie" - 25... właśnie od pół roku nie są.
>>>>>>>> Czy przez te 30 lat się nie kochali? Na patologię przedzwiązkową
>>>>>>>> czasu
>>>>>>>> nie mieli (w onych czasach dzieci nie sypiały ze sobą), więc
>>>>>>>> zachciało
>>>>>>>> im się pozaliczać coś jeszcze przed śmiercią?
>>>>>>>
>>>>>>> Brak odpowiedzialności? Brak umiejętności tworzenia związku?
>>>>>>
>>>>>> 30 lat się tak maskowało toto?
>>>>>
>>>>> Nie znam szczegółów. Mój sąsiad zostawił żonę też gdzieś po tylu
>>>>> latach.
>>>>> Efekt? Minęło kilka lat, i przychodził do niej, żeby mu miskę zupy
>>>>> dała.
>>>>> Dosłownie.
>>>>
>>>> Dała?
>>>
>>> Tak. Zanosiła mu na podwórko.
>>
>> Nieodpowiedzialnie.
>>
>> a potem sie dziwio, że sie ludzie nie szanujo
>
> Hmm, tak by może było, gdyby go przyjęła na stałe. To była osoba głęboko
> religijna.
Musiała wtedy więc bardzo cierpieć. Ale widać lubi.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|