Data: 2009-01-11 10:35:58
Temat: Re: Jak poprawić swój intelekt?
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "lusterus" napisał w wiadomości:
>> Dlaczego zakładasz, że człowiek niebrylujący w towarzystwie jest
>> nudziarzem? Ty tak postrzegasz ludzi? Ja nie cierpię ludzi, którzy
>> paplają wciąż o sobie i o niczym, i nie potrafią słuchać. A w dodatku
>> potrafią gadać w kółko to samo. Tych uważam za największych nudziarzy.
>> W ogóle zauważyłam, że jest strasznie dużo ludzi, którzy chcą się
>> wygadać, a znacznie mniej tych, którzy potrafią i chcą słuchać. Jesteś
>> "towarem" deficytowym, a więc bardzo cennym. ;) (zakładam oczywiście,
>> że potrafisz słuchać). Ludzie naprawdę tego potrzebują.
> Wyobraź sobie że jest jakieś spotkanie rodzinne w większym gronie.
> Wszyscy siedzą przy stole i rozmawiają. Nie tak w parach tylko każdy z
> każdym. Ze mną oczywiście też. Jednak u mnie wygląda to w ten sposób, że
> przypuśćmy ktoś do mnnie zagaduje: jak tam w pracy, co słychać, jak tam
> inne sprawy, co robisz po pracy, czyli po prostu próbuje zintonować
> rozmowę. Ja zreguły odpowiadam, że dobrze , fajnie, stosuję
> potwierdzenia, zaprzeczenia na zadawane mi pytania. Po czym szybko
> następuje koniec naszej rozmowy gdyż to ja nie potrafię jej potrzymać na
> równi z rozmówcą. Człowiem ten uznaje mnie za samotnika, odmieńca, który
> nie chce się integrować ani dobrze bawić. Nie każda osoba ma potrzebę
> wygadania się przede mnną z problemów życiowych (wtedy mógłbym istotnie
> okazać się dobrym rozmówcą-słuchaczem). Ludzie w takich okolicznościach
> oczekują zwykłej luźnej konwersacji, która mi z racji mojej natury
> przychodzi bardzo trudno.
Dlaczego nie sięgniesz do wiedzy na temat prostych technik. Wrzuć w Google
hasło "sztuka konwersacji", sztuka negocjacji" lub podobne zaczynające się
od "jak.." i znajdziesz coś dla siebie. Takie techniki nie zmienią Twoj
osobowości od ręki, ale odz czegoś bym zaczął. Takiej literatury
podręcznikowej jest do cholery w Necie i księgarniach. Będziesz wiedział,
że najwięcej uwagi rozmówców zdobędziesz wtedy, kiedy naprawdę,
nieudawanie, zainteresujesz się najpierw nimi a potem dopiero sobą.
Dla osób jednak z podobnymi do Twoich problemami ważne jest, żeby zacząć i
kontynuować "ćwiczenia" w praktyce. Śmiało możesz zaczynać od małpowania
innych stopniowo ucząc się prawdziwego zaineresowania sprawami swoich
rozmówców.
Jeśli ktoś pyta Cię o Twoje sprawy, o pracę, o rodzinę, o wakacje - to
znaczy, że ten ktoś wie, że tak się z ludźmi rozmawia. Co stoi na
przeszkodzie odpowiedzieć mu na te pytania i zaraz potem zadać takie same
w jego stronę?
Ludzie generalnie (ja, Ty, Twoi znajomi, tu wszyscy na grupie) c h c ą,
żeby się nimi interesowano.
Inna przydatna i zbieżna z poprzednimi "porada": Jeśli chcesz być
interesujący, zadawaj ludziom pytania.
--
Dosiego Roku!
michał
|