Data: 2003-08-28 15:27:31
Temat: Re: Jak postąpić
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <p...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bil4ps$o7n$1@foka1.acn.pl...
> Vicky
> <b...@a...pl>
> news:bil4cq$lpf$1@atlantis.news.tpi.pl:
>
> > Może to brutalnie zabrzmi - ale pewnie ktoś już zajął Twoje miejsce w
jej
> > życiu ...
> > to oczywiście jedna z opcji ...
>
> Ano, ano. A agresja wynikać może ze zbliżającej się konieczności
powiedzenia
> mu o tym, co wywoła prawdopodobnie nieprzyjemną, a może nawet, aj waj,
> gwałtowną sytuację. Poza tym, gdyby to on dał się sprowokować do odejścia,
> byłoby jej łatwiej :)
>
>
> > inna to taka że była sama długi czas i może ma o to do Ciebie pretensje?
>
> Czy również wtedy, gdy to ona była za granicą? :)
Nie :)
W takim wypadku nie - to był jej wybór :)
Ale to zdanie można zrozumieć dwuznacznie :)
Chociaż z drugiej strony .. jeśli miała choć nutę nadziei na jego przyjazd
i wiedziała że On może a nie przyjechał .. to zmienia postać rzeczy :)
No ale .. teraz dowiadujemy się że nie są razem .. ( nie wiem tylko czy w
ogóle kidykolwiek byli (?) :) )
Jeśli nie są to znaczyłoby że :
albo Guru się zdawało że coś z tego będzie i był "natarczywy" a Ona
traktowała go jak kolegę
albo Ona bardzo chciała by Guru przyjechał z nadzieją że cos z tego wyjdzie
a w międzyczasie poznała kogoś innego
Pozdrawiam
Vicky
|