Data: 2003-08-28 15:26:20
Temat: Re: Jak postąpić
Od: "Guru" <B...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bil76o$lrg$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Paweł Niezbecki" <p...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
> news:bil4ps$o7n$1@foka1.acn.pl...
> > Vicky
> > <b...@a...pl>
> > news:bil4cq$lpf$1@atlantis.news.tpi.pl:
> >
> > > Może to brutalnie zabrzmi - ale pewnie ktoś już zajął Twoje miejsce w
> jej
> > > życiu ...
> > > to oczywiście jedna z opcji ...
> >
> > Ano, ano. A agresja wynikać może ze zbliżającej się konieczności
> powiedzenia
> > mu o tym, co wywoła prawdopodobnie nieprzyjemną, a może nawet, aj waj,
> > gwałtowną sytuację. Poza tym, gdyby to on dał się sprowokować do
odejścia,
> > byłoby jej łatwiej :)
> >
> >
> > > inna to taka że była sama długi czas i może ma o to do Ciebie
pretensje?
> >
> > Czy również wtedy, gdy to ona była za granicą? :)
>
> Nie :)
> W takim wypadku nie - to był jej wybór :)
> Ale to zdanie można zrozumieć dwuznacznie :)
>
> Chociaż z drugiej strony .. jeśli miała choć nutę nadziei na jego przyjazd
> i wiedziała że On może a nie przyjechał .. to zmienia postać rzeczy :)
>
> No ale .. teraz dowiadujemy się że nie są razem .. ( nie wiem tylko czy w
> ogóle kidykolwiek byli (?) :) )
> Jeśli nie są to znaczyłoby że :
> albo Guru się zdawało że coś z tego będzie i był "natarczywy" a Ona
> traktowała go jak kolegę
> albo Ona bardzo chciała by Guru przyjechał z nadzieją że cos z tego
wyjdzie
> a w międzyczasie poznała kogoś innego
Dzieki Vicky, kto wie. Jeśli tak to chyba lepiej ja olać.
Stara metoda.... eee...
Guru
|