Data: 2002-07-31 16:42:49
Temat: Re: Jak postepowac z wariatka? (dluuugie i bardzo powazne)
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przeprowadzilem się do innego
> miasta, zmienilem prace. Ona przeprowadzila się również. Nie wysledzila
> mojego nowego mieszkania, ale udalo jej się odnalezc mnie w pracy. Podjela
> dlugofalowe dzialania zmierzajace do zatrudnienia się w tej samej firmie
> (skonczyla dodatkowa szkole w odpowiednim kierunku, poki co pracuje w
firmie
> o podobnym profilu).
Nie pozostaje Ci nic innego jak przeprowadzić się znowu tyle że tym razem to
Ty powinieneś zadbać o to
żeby Ona nie znalazła Cię nawet w pracy -to jeśli faktycznie czujesz się
zagrożony- wiem że to bezsensowna ucieczka, ale cała sytucja wydaję się być
a-realna. Nasuwa się pytanie jak CIę znalazła?
> Zaproponowala mi, zebym się z nia choc pare razy
> spotkal, porozmawial z nia o tym co się stalo, to miał być taki rodzaj
> terapii dla niej. Zgodzilem się.
Błąd ! i to totalny
Ja na Twoim miejscu :
1. ignorowałabym ją
2. nie odbierałabym od niej telefonów - nawet tych z budki - to łatwo
sprawdzić
3.a już napewno nie spotykałabym się z nią - to tylko wzbudza w niej
nadzieje - może bierze Cię na litość?
Jeśli zaczniesz ją brzydko mówiąc olewać to w końcu może pojmie, że nic już
z tego nie będzie, bo na razie to wygląda tak
że robisz jej nadzieje (np wyrażając zgodę na spotkanie) a ona za Tobą
skoczyłaby w ogień. Twoje wyrzuty sumienia tylko tu pogarszają sytuację.
Szczerze to nie wiem czy jesteś teraz z kimś czy nie - ale na miejscu tej
osoby to szlag by mnie trafił - nie dlatego że Ona nie daje CI spokoju tylko
dlatego że dalej się z nią kontaktujesz i jeśli tego nie urwiesz raz na
zawsze to niestety ale będzie coraz gorzej. Może więcej stanowczości? :)
Pozdrawiam
Vicky
|