Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak pracodawcy podchodzą do kobiet w ci ąży?
Date: Sat, 20 May 2006 09:10:52 +0200
Organization: zzz
Lines: 41
Message-ID: <e4mfcb$2nr$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <e4k1be$6d3$1@nemesis.news.tpi.pl> <e4kffa$iga$1@atlantis.news.tpi.pl>
<e4kpog$22d$1@atlantis.news.tpi.pl> <e4l058$7vq$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e4l10a$c5c$1@nemesis.news.tpi.pl> <e4l4er$bgt$1@atlantis.news.tpi.pl>
<e4lclo$9a4$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: cmp110.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1148109004 2811 83.31.143.110 (20 May 2006 07:10:04
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 20 May 2006 07:10:04 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:344519
Ukryj nagłówki
Aicha; <e4lclo$9a4$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> > "przydybałem" ją przypadkowo
>
> To się wzajemnie wyklucza ;)
Nie wyklucza się. Kontekst był taki - dziewczyna swoim zachowaniem
budowała niepewność co do roli poprzednika - pytała się mnie jakbym się
czuł, gdyby to był "koniec", podkreślała, że tamten poprzedni rozdział
nie jest do końca zamknięty, była zdrowo wcześniej "podniecona" [złe
słowo, ale innego nie znajduję] na myśl o spotkaniu z poprzednim, dała w
długą, kiedy w odpowiedzi na jej pewne stwierdzenie zapytałem, czy to
kwestia "poprzednika" itd. A w odniesieniu do mnie nie zaszły żadne
jednoznaczne okoliczności definiujące istnienie jakiejś relacji czy
uczuć, bo tego nie chciała. Nawet próbowałem kilka razy, ale zawsze była
negacja. I pewnego dnia wyjechała daleko i oświadczyła mi, że za jakiś
czas się z nim spotka - z mojej strony to była egzekucja na raty.
Nie powiem, trochę mnie ruszyło ale granic nie przekroczyłem. I tak jak
wspomniałem, kiedy zauważyłem, albo mi się tylko wydało, również jej
zdenerwowanie, to spauzowałem i czekałem aż sytuacja się zakończy.
Czekałem, termin powrotu minął, a tu nic. To jakieś dwa dni po
przewidywanym terminie wysłałem sms'a, czy zatelefonowałem [już nie
pamiętam] - akurat trafiłem na jej powrót. Nawet nie pamietam, czy to ja
dzwoniłem na końcu, czy ona oddzwaniała. Chyba jednak ja. Trafiłem na
najmniej komfortowy moment - zmęczenie drogą i powrót do domu. Niby
powinienem poczekać, ale ostatecznie to nie ja wywołałem sytuację, więc
spytałem spokojnie, czy "zdecydowała", bo takie miało dla mnie jej
spotkanie - skoro ona sama nie była tak miła i nie porozmawiała ze mną
na ten temat wcześniej, to sam musiałem nadać mu [spotkaniu] jakiś
wymiar.
To "przydybałem" dotyczy sytuacji, kiedy jesteś zmęczona, czegoś nie
wiesz, ale czujesz się zmuszona do jednoznacznej odpowiedzi - czasami
odpowiada się "na wyrost", czasami "po złości". Ale późniejsze jej
odpowiedzi utwierdziły mnie w pewności, bo np. zasugerowała, że nie
powinna ze mną rozmawiać, itd.
Flyer
--
gg: 9708346
|