Data: 2004-10-29 13:06:22
Temat: Re: Jak radzili?cie sobie z kryzysami w rodzinie ?-p?powina
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a wrote:
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:cllnkh$620$3@localhost.localdomain...
>
>>> dla mnie mieszkanie na kocia lape nie jest malzenstwem.
>>
>> O maryjko pozłacana, a kto mówi, że jest? Ja mówię, że to TEŻ związek.
>
> prawie jak zwiazek zawodowy Solidarnosc...
Albo związek małżeński;-)
>> Jedno drugiego nie wyklucza. Gdyby wykluczało, rozstawałyby się wyłącznie
>> konkubinaty, a małżeństwa byłyby żelbetonowo trwałe, czyli rozwodów by
>> nie było, bo papierek gwarantowałby dożywocie. Tymczasem istnieją
>> wieloletnie konkubinaty, i mają się świetnie, czasem nawet zapominają, że
>> formalnie nie są ze sobą...
>
> nie chodzi o wykluczanie. chodzi o start.
Nie rozumiem Cię, naprawdę. Ale tak już chyba pozostanie.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|