Data: 2002-05-30 20:20:24
Temat: Re: Jak się bronić przed takimi zagrywkami?
Od: "Madzik (bylo: anyia)" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ad5kue$6fj$...@n...tpi.pl...
> Nie rozumiem na czym mają polegać słuszne pretensje brata. Że nie
zaniosłaś
> mu ich osobiście, czy, że nie poinformowałaś go, żeby przyszedł je
odebrać?
Ze przekazala przez Rodzicow, podejrzewajac ze moga otworzyc.
Rodzice mogli nie wiedziec o sytuacji, ktora docelowo doprowadzila do listu
z takiego miejsca. Nie wnikam, jak to byla sytuacja, to sprawa Alex. Nie
wnikam w powody, dla ktorych Rodzice mieliby nie wiedziec o takich sprawach
pelnoletniego dziecka - moze zbyt emocjonalnie podchodza do takich rzeczy?
Pamietam taka sprawe z moim bratem - Mama omal nie dostala zawalu (problemy
z sercem), jak zobaczyla w drzwiach policjanta pytajacego o brata.... ktory
byl swiadkiem wypadku.
> Odpowiedź na pytanie pierwsze: każdemu włącznie z rodzicami należy się
> nagana
> za grzebanie w cudzej korespondencji z tym, że jeśli już, to powinien to
> zrobić twój
> brat a nie ty - chyba, że jesteś "nadgorliwa".
Dlaczegóż to?
W koncu to Alex byla "odpowiedzialna" za dostarczenie tego bratu, przekazala
przez ojca, ktory otworzyl - chodzi mi nie o obarczanie Jej wina, ale o to,
ze ojciec otwierajac list, zlamal tez Jej zaufanie. I ja bym to podkreslila
w rozmowie z ojcem.
--
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle cieplutko,
Magda
|