Basia Z. wrote:

>
> Użytkownik "krys" :

> Sęk w tym że mój mąż nie wiedział, że to jest jej pięta achillesowa.
> Ze mnie żartuje w ten sposób cały czas i ja sobie zupełnie nic z tego nie
> robię,co najwyżej się równie złośliwie odetnę.

Za tą moją "aChillesową", to powinien mi ktoś dokopać złośliwie...

No, ale wracająć - możliwe, że nauczony doświadczeniem z żoną, nie zauważył,
że jego żarty zamieniły się w mało przyjemne dogryzanie. IMHO to da się
wyczuć, ale trudno, stało się. Nauczkę odebrał, miejmy nadzieję, że
wyciągnie wnioski na przyszłość.

--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."