Jak sobie kobiety radza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 148

21. Data: 2004-05-04 15:55:25

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: Jakub Slocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

Wyczytalem w <c785ht$2iul$1@news.atman.pl>, ze m...@o...pl
twierdzi...
|A dlaczego maz wyjezdza bo musi a zona nie moze(nie musi)?Przeciez maz takze
|moze zajac sie dzieckiem nie?

Bo "rola mezczyzny jest wyjezdzac, a kobiety wiernie czekac!" (czy jakos
tak)

MSPANC. Eh to wartosciowanie plciowe.

--
K.
christianity is the most perverted system that ever shone on man -
thomas jefferson

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2004-05-04 22:04:38

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: Ewa 'Srebrna' Marczyńska-Goldstein <s...@k...ae.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Na pl.soc.rodzina, MONTWA splodzil(a) nastepujacy tekst:
> To przez te TŻ i pSZ. Czemu ludzie nie mogą już pisać normalnie, mąż i żona?
> Jakaś nowa poprawność polityczna?
> A mąż wyjeżdża, bo widocznie musi.

Maz wyjezdza, bo musi, jest ok.
Zona wyjezdza, bo widac ma faneberie, wredna swinia, zostawiajaca
niewinne dziecie na pastwe losu i pod opieka meza.

Ewa 'Srebrna' Marczyńska-Goldstein ~*~ srebrna(małpa)kni(.)ae(.)krakow(.)pl
--
Och, Kojer... ja wiem, że nie ma brzydkich ludzi, tylko kości czasem
brak... - nucił jamnik pod nosem...
Goldie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2004-05-05 05:45:34

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: Bischoop <"Bischoop von Sosnowiec"@kgb.russia.pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule <c77q64$d3m$1@nemesis.news.tpi.pl> MONTWA napisał(a):

> NIe radzą sobie i dlatego rodziny się rozpadają.
> Czy nie jest tak że zaślepia Cię pieniądz? Czy warto sprzedać własne dziecko
> na czas kiedy Cię potrzebuje? O męży przez grzeczność nie wpomnę.

Nie, nie zaslepia mnie pieniadz, tylko chec dorobienia sie.
Po kilku latach nie powiem, pracy na dobrym stanowisku, nadeszla chwila
kiedy w koncu dostalem wypowiedzenie, i wszystko leglo w gruzach.
Nie powiem ze nie moge znalesc pracy, bo prace ja zawsze znajde i nie
rozumiem facetow co mowia mi przez pare miesiecy *szukam* , jednak jest
to praca bez satysfakcji w sensie ambicji i finansow.

--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1705424 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2004-05-05 05:48:20

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: Bischoop <"Bischoop von Sosnowiec"@kgb.russia.pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule <c77r84$ikj$1@nemesis.news.tpi.pl> Margola Sularczyk napisał(a):

> No tak, Monti, najgorzej, jak mąż mężę zostawi....
> Wyjeżdża tatuś, nie mamusia, czytaj dokładniej. Tatuś z
> biologiczno-tradycyjnego punktu widzenia zazwyczaj zaślepiony przez walkę o
> byt swojej rodziny ;)

Bo i tak jest. Z poczatku jak stracilem prace, a znalazlem nowa jednak
za gowniane pieniadze, zeby jakos sie jeszcze utrzymac musialem sprzedac
telewizor za 17tys i kupic nowy za mniejsze pieniadze, jednak czy na tym
ma to polegac by sprzedawac swoj wlasny dorobek?

--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1705424 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

25. Data: 2004-05-05 05:49:42

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: Bischoop <"Bischoop von Sosnowiec"@kgb.russia.pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule <c785ht$2iul$1@news.atman.pl> Mrowka napisał(a):

> A dlaczego maz wyjezdza bo musi a zona nie moze(nie musi)?Przeciez maz takze
> moze zajac sie dzieckiem nie?

Bo kobieta moze pojechac jako au pair a na miejscu zostac kurwa, chociaz
nawet nie z wlasnej woli.

--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1705424 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

26. Data: 2004-05-05 05:54:15

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: Bischoop <"Bischoop von Sosnowiec"@kgb.russia.pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule <2DA8AA784D386E48A4090BA3B1647E100118D34C@jplwant003
.jasien.net> Karolina Matuszewska napisał(a):

> A przez to rodzina się nie rozpadnie? Czy nie jest tak, że zaślepia go
> pieniądz? Czy warto, żeby sprzedał własne dziecko na czas, kiedy go
> potrzebuje?
>
>
> PS. Bischoop -- no offence, tylko sobie Montiego drażnię ;]

*Wierze* ze nie rozpadnie, bo wierzyc musze, a po przemysleniach jechac
musze, musze ominac recytacje wierszykow swojego 5-letniego syna ktorych
nauczyl sie w przedszkolu, poranku kiedy wtulona jest we mnie malzonka.

Niestety kraj doprowadzany jest tak do nedzy ze jestem zmuszony do tego.

--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1705424 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

27. Data: 2004-05-05 06:56:58

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Bischoop" <"Bischoop von Sosnowiec"@kgb.russia.pl> napisał w
wiadomości news:slrn.pl.c9h05o.gm.BischoopvonSosnowiec@cbs.pola
nd...

> Bo kobieta moze pojechac jako au pair a na miejscu zostac kurwa, chociaz
> nawet nie z wlasnej woli.
>
I tak bywa,ale zdarza sie tak ze kobieta wyjezdza ,ma dobra prace ,zarabia
tyle kasy w miesiac co u nas w rok.Ja nie zostawilabym dzieci aby jechac do
pracy za granice,ale staram sie zrozumiec osoby ktore los do tego zmusil,bo
nie mialy za co utrzymac rodziny.Nie rozumialabym nadzianej babki co jedzie
pracowac po to aby kupic sobie telewizor za 17 tys.kosztem teskniacych
dzieci.

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

28. Data: 2004-05-05 08:27:01

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

MONTWA <m...@h...com> napisał(a):

> To przez te TŻ i pSZ. Czemu ludzie nie mogą już pisać normalnie, mąż i żona?

Bo bardzo często osoby, o których mowa, mężem i żoną nie są?

JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

29. Data: 2004-05-05 11:51:53

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: MiT <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Bischoop napisał:
> Wyjezdzam teraz na minium rok do Angli, TZ z dzieckiem tutaj zostaje w
> Polsce, cos mi sie pouklada mam ich zamiar sciagnac.
> I jak sobie radza w takich sytuacjach kobiety...? stres, teksnota,
> mysli, pewnie teraz lezy z jakas kobieta itp?

Zarowno kobiety jak i mezczysni - zwlaszcza Ci dochowujacy wiernosci i
bardziej uczuciowi znosza takie rozstania ciezko. Pozniej po
powrocie/ponownym spotkaniu bedziecie sie uczyc od nowa "bycia ze soba"
Wlasnie jestem 4 miesiace po powrocie mojej TZ z rocznego kontraktu.
Nie mamy dzieci. Moze wtedy wiezi miedzy TZ sa mocniejsze nie wiem.
Wiem ze mniej wiecej w polowie roku przezylismy kryzys naszego zwiazku i
to powazny. Na pewno trzeba dbac o codzienny kontakt chocby w postaci
smsa. Byc wyrozumialym na "narzekania" drugiej osoby. Myslec pozytywnie.
Nie wiem jak Twoja TZ bedzie sobie radzila samodzielnie. Oby byla
odporna na kopy zyciowe i tesknote. Najgorsze jest jak sie jedna strona
czyms podlamuje. Wtedy na odleglosc ciezko pomoc, czy tez pocieszyc.

Badzcie dobrej mysli i obyscie jak najszybciej byli razem.

Trzymam za was kciuki bo wierze ze warto.

pozdrawiam

--
MiT - XJ 600 Diversion
Odpowiadajac wytnij nie spamuja
"Ciało dopiero przez erotyzm staje się interesujące i symboliczne."
(Karol Irzykowski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

30. Data: 2004-05-05 15:38:51

Temat: Re: Jak sobie kobiety radza
Od: "Specyjal" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Bischoop" <"Bischoop von Sosnowiec"@kgb.russia.pl> wrote in message
news:slrn.pl.c9h033.gm.BischoopvonSosnowiec@cbs.pola
nd...

> Bo i tak jest. Z poczatku jak stracilem prace, a znalazlem nowa
jednak
> za gowniane pieniadze, zeby jakos sie jeszcze utrzymac musialem
sprzedac
> telewizor za 17tys i kupic nowy za mniejsze pieniadze, jednak czy na
tym
> ma to polegac by sprzedawac swoj wlasny dorobek?

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem i to nie żart. Telewizor za 17 tys.!
Za tyle to połowa ludzi w Polsce zyje przez rok. (ja osobiście nie
rozumiem takich zakupów)
Ciekaw jestem czy ta praca za "gówniane pieniądze" to nie praca za
5tys./mies.
Ile potrzeba na życie mając dajmy na to dwójkę dzieci?