Data: 2004-02-14 22:37:04
Temat: Re: Jak sobie poradzić z wrednymi sąsiadami ?
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"eTaTa" w news:c0lqii$h89$1@news.onet.pl...
/.../
> > > A może sam się przedstawisz :D hehehe :>
> > Hehe... a komu?
> > Czy jak telefonujesz do kogoś to, po podniesieniu przez niego
> > słuchawki pytasz: "z kim rozmawiam?"
> Chciałbym zauważyć, że tak powinno być.
> Jeśli delikwent się nie przedstawia.
> (takie resztki kultury :-))
O czym Ty mówisz, jakie resztki kultury! Jak nie ma resztek kultury
to ja dziękuję i odkładam słuchawkę, ewentualnie tłumaczę matołowi
jak być powinno.
Zasada jest prosta - pukasz do kogoś, szukasz kogoś - przedstaw się.
Potem jest kolej na tego który podniósł słuchawkę. Ale nie na odwrót!!
No chyba, że mamy do czynienia z urzędnikiem państwowym, który
zawsze powinien zgłaszać się nazwiskiem - służba to służba.
> > --
> > "mam uszkodzony serwer dostępowy a limit połączeń modemowych
> > już niestety wyczerpałem. Filozofowie są biedni i nie stać mnie na
> > rozrzucanie skromnych środków finansowych którymi dysponuję. :-) "
> > /z grupy pl.sci.filozofia - 9 lutego 2004/
> No nie mów, że trzeba wesprzeć pesyf :-))
> żartowałem :-)
> Przychodzi baba filozof, do
> homoseksualisty psychologa............
> Jakieś propozycje???
> :-)))
>
> To może być niezły żart, jak się go dopracuje.
> :-))
Może być. Ale kawałów produkować nie potrafię ;))
(chyba że niechcący ;)))).
pif-pAll
;))
|