« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2002-12-12 16:15:44
Temat: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??w to lato inna sasiadka regularmie w godzinach popoludniowych wystawiala
dzieciaka z harmonijka na balkon i zamykala szczelnie wszystkie okna i drzwi
balkonowe. sama miala cicho, a wszyscy sasiedzi sluchali rzepolenia przez
cale wakacje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2002-12-12 17:28:29
Temat: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??Jojo <m...@i...pl> w artykule news:at9ske$d1t$1@absinth.dialog.net.pl
pisze...
>
> Użytkownik "jpiw" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:at9sbj$jlo$1@news.tpi.pl...
> > Można kupić taką obrożę z akumulatorem, która po każdym szczeknięciu
> > częstuje psa woltami. Podobno skuteczna.
> >
>
> pomysł dobry :)) i niekoniecznie psa mozna w toto ubrać ;)
np. tesciowa... :)))))))))))))
--
Pozdrawiam
RALLY
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2002-12-12 21:49:36
Temat: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??
Użytkownik "tweety" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:at71k3$c1$1@news.tpi.pl...
>
> Witam;
> Powiedzcie mi, Ci mieszkający w blokach, jak sobie radzicie z sąsiadami,
> którzy np. po 22 robią remonty swojego mieszkania, albo maja psa, który 24
> godz. na dobe szczeka, bo siedzi sam w domu, albo wracają z imprezy o 3
nad
Ja sobie radzę dobrze, ale nie wiem, jak sąsiedzi radzą sobie ze mną ;-)
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2002-12-12 21:52:12
Temat: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??
----- Original Message -----
From: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
>
> Nie moge sie zgodzic - w ciagu trzech lat wzywalem policje do nocnych
> halasow ze 3-4 razy i byli zawsze - nie po 5 minutach ale wyrabiali sie
> w ciagu godziny.
>
Czy policja może wyjawić osobie hałasującej, kto na nią doniósł??
Znam starszą panią, która ma bardzo uciążliwych sąsiadów. Gdy im zwróci
uwagę to zaczynają się jej kłopoty. Ma podstawy do zgłoszenia sprawy na
policję, ale się boi, że oni dowiedzą się, że to ona i będzie kolejna
awantura.
Elżbieta
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2002-12-12 22:09:49
Temat: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??W artykule <01c001c2a228$b3618720$cb0f4cd5@l6q1k8> Elżbieta napisał(a):
>
> ----- Original Message -----
> From: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
>>
>> Nie moge sie zgodzic - w ciagu trzech lat wzywalem policje do nocnych
>> halasow ze 3-4 razy i byli zawsze - nie po 5 minutach ale wyrabiali sie
>> w ciagu godziny.
>>
> Czy policja może wyjawić osobie hałasującej, kto na nią doniósł??
Nie nie moze, powie tylko iz skarza sie sasiedzi.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)go2.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2002-12-13 06:50:46
Temat: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??"Hanka Skwarczyńska" napisał(a):
>
> Co do remontów przeprowadzanych przez takich, co pracują - a jak
> gość będzie pracował od świtu do, powiedzmy, 21.30, to mam się
> nad im użalić i cierpliwie słuchać wiertary o północy? Niech
> sobie weźmie urlop albo zostawi stare kafelki.
Albo weźmie ekipę która mu to zrobi w cywilizowanych godzinach. Nie stać
go na to ? Cóż, wielu ludzi nie stać na wiele rzeczy. I trudno, jeden z
drugim nie musi mieć nowych kafelków. Trochę mi to trąci typowo
"polskim" podejściem: "Nie stać mnie - to sE załatwiE ( ukradnE,
zakobninujE )".
Kosztem ogółu rzecz jasna.
To samo z resztą dotyczy cymbałów, którzy dorobili się na handlu
przysłowiową pietruszką nowego auta i którzy w sobotnie/niedzielne
przedpołudnie myją swoje "cacuszka" na środku osiedla przy użyciu
wiaderka wody. Nie stać ich na myjnię :/ Następnym razem gdy dopadnę
takiego, ale raczej o spokojnym "emerytowanym" wyglądzie, chyba mu
myjnię zasponsoruję.
Ciekawe, czy takie dzikie mycie auta na osiedlu dało by się podciągnąć
pod jakiś paragraf.
> Regulamin wymaga
> ciszy o takiej i takiej porze, a kultura osobista - wzięcia pod
> uwagę faktu, że wokół mieszkają inni ludzie, których uszy
> działają również poza ciszą nocną.
Amen.
--
Piotr [co to robiąc coś "ciężkiego" w mieszkaniu zawsze brał, bierze i
brać będzie urlop, bo twierdzi, że robota w mieszkaniu po pracy to nie
robota] Jankisz
Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2002-12-13 07:13:49
Temat: Re: Jak sobie radzicie z ucizliwymi ssiadami??minkapinka napisał(a):
>
> To współczuję lokatorom. Przy naszym trybie zycia nie moglibyśmy nic w
> mieszkaniu zrobić.
> Życie rozpoczyna się o 20:00 ;-)
Wiesz, tak się już mi w życiorysie poskładało, że wyposażam obecnie
swoje drugie mieszkanie. Z praktyki wiem, że po powrocie z pracy do
domu, w godzinach 18-22 naprawdę niewiele już da się zdziałać. Pozostaje
urlop, ekipa albo stare kafelki.
--
Piotr Jankisz
Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2002-12-13 09:51:07
Temat: Re: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??In article <01c001c2a228$b3618720$cb0f4cd5@l6q1k8>, w...@b...pl
says...
>
> ----- Original Message -----
> From: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
> >
> > Nie moge sie zgodzic - w ciagu trzech lat wzywalem policje do nocnych
> > halasow ze 3-4 razy i byli zawsze - nie po 5 minutach ale wyrabiali sie
> > w ciagu godziny.
> >
> Czy policja może wyjawić osobie hałasującej, kto na nią doniósł??
> Znam starszą panią, która ma bardzo uciążliwych sąsiadów. Gdy im zwróci
> uwagę to zaczynają się jej kłopoty. Ma podstawy do zgłoszenia sprawy na
> policję, ale się boi, że oni dowiedzą się, że to ona i będzie kolejna
> awantura.
Z tego co wiem to nie wyjawia. Ale prawa nie znam w tym temacie.
Oczywiscie jesli by doszlo do sprawy przed sadem grodzkim, w co raczej
nie wierzę to wtedy oczywiscie by wyszlo :)
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2002-12-13 09:57:04
Temat: Re: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> > Czy policja może wyjawić osobie hałasującej, kto na nią doniósł??
> > Znam starszą panią, która ma bardzo uciążliwych sąsiadów. Gdy im zwróci
> > uwagę to zaczynają się jej kłopoty.
> Z tego co wiem to nie wyjawia. Ale prawa nie znam w tym temacie.
> Oczywiscie jesli by doszlo do sprawy przed sadem grodzkim, w co raczej
> nie wierzę to wtedy oczywiscie by wyszlo :)
>
niezaleznie od prawa policjanci przychodzący na interwencję i znający
personalia zgłaszajacego spokojnie mogą powiedzieć co i jak, nikt im nie
udowodni, ze złamali prawo bo i niby jak?
natomiast zdarzało mi sie zgłaszać coś policji bez podawania swoich
personaliów i też interweniowali.
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2002-12-13 10:12:31
Temat: Re: Jak sobie radzicie z ucizliwymi ssiadami??agi ( fghfgh ) wrote:
>
> Doroslego psa sie nie oddaje w obce rece, bo to niehumanitarne, pracowac
> oczywiscie nie trzeba jak sie ma za co zyc, a usypiac zdrowe zwierze, bo
> wyje?
A humanitarne jest ( wobec psa i wobec sąsiadów) zostawianie psa samego w
domu, i narażanie całego bloku na jego wycie? A może zanim się takiego psa
weźmie, bo tak iśliczny, to warto by poruszyć zwoje mózgowe i przemyśleć,
co też on będzie robił w domu, kiedy ja pójdę do pracy? Może niańkę mu
wynająć? A nie tylko
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |