Dorota D. napisał(a):
>> Są może jakieś medykamenty na zahamowanie nadmiernego apetytu?
>>
>
> A czego już próbowałaś?
>

Narazie niczego, ale zamierzam.
> (Polecam szklankę wody niegazowanej, kiedy zachce się jeść. Stopniowo,
> małymi łyczkami - oszukuje łaknienie.
To nic nie daje. Pić mi się nie chce, tylko jeść. Zresztą piję ciągle
herbatę, bo lubię.
Zjem obiad, jestem bardzo najedzona, a za 15 minut znowu jestem bardzo
głodna. Tak samo z kolacją.
Zaczęło to się niedawno, a już normalnie żadnej spódniczki nie mogę
dopiąć. Mało mam teraz ruchu, mało chodzę, więcej siedzę w domu i to
się przyczynia do "pasienia się".
Nie wiem, czy potas i magnez, które teraz biorę nie przyczyniają się do
poprawy apetytu (?)
Potrzebne mi jakieś lekarstwo , żeby mi się nie zachciewało ciągle
jeść. Nie chcę być gruba :-(


> Jak mimo to musisz coś przekąsić, to
> zjedz, ale małą porcyjkę. Skurczysz sobie trochę żołądek, to apetyt będzie
> mniejszy - przerabiałam!)
>
Jeszcze niedawno tak jadłam, a teraz najem się, aż pękam i po krótkim
czasie znowu jestem głodna.
Zwariować można :-(


--
Kaja