>>Na stele to zaczyna sie robic
>> upierdliwy
>Czy to nie zalezy od Nas samych? Jakich partnerow przyciagamy, jacy nam sie
>podobaja? Niesadze, by wszyscy faceci byli tacy, jak napisalas...


Przepraszam facetow,ale napisalam ze dotyczy to takze kobiet.

>>Wpadlby ,spedzilibysmy milo
>> dzioneeklub dobe i wypad.
>Minie doba, minie miesiac, roczek, kilka lat i...
>co dalej? ;-)


Wiesz...ja mam juz dzieci (dwoje) i uwazam ze one mi do szczescia
wystarcza.No ale fakt ze powinny miec tatusia(i maja)ale czasami meczy mnie
ta codziennosc i rutyna.
Facet na dochodne to byloby jakies urozmaicenie.


>Hm... Czy da sie zyc razem i nie umiec znosic wzajemnie swoich humorow?


Mysle,ze do wszystkiego czlowiek jest sie w stanie przyzwyczaic....jak
trzeba.

>A skakac jedno przy drugim? Wg mnie wazne, by przy "skakaniu" byla wzgledna
>rownowaga i by skaczacy mieli w tym radosc...


Hmm,moze i masz racje.

Przyznaje ,ze pomimo tego iz masz calkiem inne poglady do moich,bardzo
delikatnie i calkiem milo je wyraziles....Czyli okazuje sie ze mozna
spokojnie podyskutowac,a jeszcze niedawno w to watpilam(dotyczy to grup
dyskusyjnych,na niektorych sa niezle zadymy,tylko dalego,ze ktos ma inny
poglad na rozne sprawy).

Pozdrawiam serdecznie.Magda.