W wiadomości news:e5rs24$grr$1@news.interia.pl locke
<l...@p...wiggin.com> pisze:

> Nie jest oznaką posiadania klapek nie uzględnianie przepisów
> obowiązujących w wąskiej grupie szkół podlegających innym ministerstwom.
Pewnie.
Jest natomiast oznaką jak _nauczycielom_ nie przychodzi do głowy, że są inne
niż menowskie szkoły i że mogą tam obowiązywać nieco inne przepisy.

> Po co znać te prawa?
Jak się czegoś nie zna, to się o tym nie gada tylko słucha. A już na pewno
innym nie zarzuca nieznajomości.

> Mało to przepisów, które obowiązują w jego własnej
> szkole musi znać nauczyciel? Jak w twojej obowiązują inne, to powinieneś
> wyraźnie podkreślić, że jest to inny rodzaj szkoły (i dodać jaki).
Powinno się przede wszystkim przestrzegać zdrowego rozsądku (również w
dyskusji) i nie czynić innym bezpodstawnych, nieprzemyślanych zarzutów. Jak
się czegoś nie wie lub nie rozumie, to się zwyczajnie pyta.

> Ale ponawiam przeprosiny, że
> zarzuciłem ci nieznajomość prawa.
Już pisałem, nie ma sprawy.

> Jest ich znacznie mniej, niż szkół podlegających ministerstwu edukacji.
> I to model szkół menowskich można nazwać powszechnym - pozostałe zaś to
> tylko szczególne przypadki.
Nie szczególne, tylko inne.

--
Pozdrawiam
Jotte