« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-11-22 20:27:20
Temat: Re: Jak to nic nie może? Może!
Użytkownik "Roman" <n...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:arm221$1g7$1@news.gazeta.pl...
> sign <s...@g...pl> napisał(a):
<...>
> P.S. Mam też analizę prawną, która udowadnia, że nauczyciel może legalnie
> skontrolować rzeczy ucznia (np. alkohol, narkotyki), nawet bez jego zgody,
> czy nawet bez zgody rodzica. Jeśli chcecie, wyślę na priva.
Witam!
Podeślij... dam dyrektorowi
Roman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-11-22 21:06:58
Temat: Re: Jak to nic nie może? Może!Oczywiście, podeślij i wyjaśnij, tylko dlaczego na priw a nie tutaj? Chyba
poznanie prawa i prawdy leży w interesie ogółu?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-11-22 21:12:06
Temat: Re: Jak to nic nie może? Może!Oczywiście, ża nauczyciel może wezwać rodzica... a rodzic może nie przyjśc
:-(
Bardzo interesuje mnie rozwinięcie Twojej wypowiedzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-11-23 17:03:45
Temat: Rozwijam wypowiedź ;-)sign <s...@g...pl> napisał(a):
> Oczywiście, ża nauczyciel może wezwać rodzica... a rodzic może nie przyjśc
> :-(
>
> Bardzo interesuje mnie rozwinięcie Twojej wypowiedzi.
>
Skoro nie przyjdzie, znaczy umywa ręce i zostawia nam wolną rękę. Ale wtedy
nie ma prawa kwestionować zastosowanych przez nas metod wychowawczych.
Rodzic tak naprawdę nie jest nam do niczego potrzebny, jeśli jest do niczego.
Doświadczony n-l radzi sobie z uczniem małym palcem u lewej ręki (przy czym
nie mam na myśli postulowanego przez wielu teoretyków każdorazowego
sprowadzenia go na dobrą drogę). Z jednej strony pomoc, z drugiej strony
konsekwencje, gdy tej ręki nie chwyci.
Gdy się okaże, że uczeń ma kilka jedynek i wiele nieobecności, może i
niemądra matka się obudzi, przyjdzie do nas wtedy na naszych warunkach.
Są uczniowie tak zdemoralizowani, że nic im nie pomoże. Zgadzam się, że dla
takich powinny istnieć specjalne placówki o zaostrzonym rygorze. Moglibyśmy
wtedy przenieść tam ucznia podlegającego nawet obowiązkowi szkolnemu.
W trosce o dobro szkolnych społeczności, w trosce o prawa ucznia
(normalnego), dla zdemoralizowanych nie powinno być miejsca w normalnych
szkołach.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-11-23 17:16:13
Temat: Twój mailnie działa.
Nie mogę Ci nic wysłać.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-11-23 17:20:53
Temat: Twój mail nie działaRoman Obczynski <r...@k...chip.pl> napisał(a):
> Użytkownik "Roman" <n...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:arm221$1g7$1@news.gazeta.pl...
> > sign <s...@g...pl> napisał(a):
> <...>
> > P.S. Mam też analizę prawną, która udowadnia, że nauczyciel może legalnie
> > skontrolować rzeczy ucznia (np. alkohol, narkotyki), nawet bez jego zgody,
> > czy nawet bez zgody rodzica. Jeśli chcecie, wyślę na priva.
>
> Witam!
> Podeślij... dam dyrektorowi
> Roman
Nie mogę Ci nic wysłać, bo mi zwraca jako "user unknown".
Roman
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2002-11-23 18:40:01
Temat: Re: Twój mail nie działa
--
Użytkownik "Roman Gawron" <n...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:aroddl$fta$1@news.gazeta.pl...
> Nie mogę Ci nic wysłać, bo mi zwraca jako "user unknown".
<..>
Sorry!
A jednak działa.
Myślałem, że to takie łatwe!
Dobrze popatrz -na adres!
Jest to, tzw adres antyspamowy...
Ps:
Co ciekawe, te ch.....Chińczyki
też już go rozpracowali!
;-))))
Pozdrawiam i przepraszam (za kłopoty).
(też)
RomanO
http://pse.of.pl - faq grupy pl.soc.edukacja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2002-11-23 21:11:47
Temat: Re: Jak to nic nie może? Może!
Użytkownik "Roman" <n...@N...gazeta.pl> writes:
[...]
> P.S. Mam też analizę prawną, która udowadnia, że nauczyciel może legalnie
> skontrolować rzeczy ucznia (np. alkohol, narkotyki), nawet bez jego zgody,
> czy nawet bez zgody rodzica. Jeśli chcecie, wyślę na priva.
[...]
Czy mógłbyś pokazać tutaj tę analizę prawną. Nie spotkałam się jeszcze z
czymś takim.
Ukłony
Lamia
--
// certum est, quia impassibile est //
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2002-11-23 21:45:12
Temat: Re: Jak to nic nie może? Może!
Użytkownik "Lamia" <L...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aror7h$l4n$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Roman" <n...@N...gazeta.pl> writes:
>
> [...]
> > P.S. Mam też analizę prawną, która udowadnia, że nauczyciel może
legalnie
> > skontrolować rzeczy ucznia (np. alkohol, narkotyki), nawet bez jego
zgody,
> > czy nawet bez zgody rodzica. Jeśli chcecie, wyślę na priva.
> [...]
>
> Czy mógłbyś pokazać tutaj tę analizę prawną.
Nie licz na to. Na moją prośbę o podesłanie mi tejże analizy otrzymałem
następującą odpowiedź (przepraszam za cytowanie postu na priva bez zgody
nadawcy):
<cit.>
Proszę bardzo :-)
</cit.>
Ot i cała analiza prawna.
Mimo, że to kolejny Roman, to chyba jednak troll
--
RomanS
faq grupy pl.soc.edukacja -
http://pse.of.pl
http://www.nowemiasteczko.org/faq
> Ukłony
> Lamia
> --
> // certum est, quia impassibile est //
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2002-11-23 22:05:55
Temat: Re: Jak to nic nie może?Może!Roman Stachowiak wrote:
> Nie licz na to. Na moją prośbę o podesłanie mi tejże analizy otrzymałem
> następującą odpowiedź (przepraszam za cytowanie postu na priva bez zgody
> nadawcy):
>
> <cit.>
> Proszę bardzo :-)
> </cit.>
>
Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że ten autor (który nie jest
nauczycielem w rozumieniu karty, choć forma jego wypowiedzi
mogłaby taką myśl podsuwać) przedstawiał już
swoje "analizy prawne" w wielu miejscach, zwykle cytując
dość luźno skojarzone fragmenty różnych aktów prawnych
(tak na zasadzie, że "tu mi się coś kojarzy", a "tu bym
chciał, aby tak było").
Można temu ufać lub nie, ale każdy robi to na swoją wyłaczną
odpowiedzialność. Bo nawet ekspertyza radcy prawnego
nie zwalnia z odpowiedzialności osoby, która postępuje
w myśl tej ekspertyzy, jeśli to postępowanie okaże się
bezprawne. Każdy sam dobiera sobie radców i doradców
i może im zaufać, ale nie może się nimi zasłaniać.
Tak na marginesie: dyrektorka żony zawiesiła kilka
dni temu dwóch uczniów na tydzień (bo gdzieś od kogoś
usłyszała, że jak powód ważny, to może zawiesić).
Od wtorku gęsto się tłumaczy przed wizytacją przysłaną
w tej sprawie z kuratorium, która na wniosek matki
(kobiety prostej i na pewno nie "ustosunkowanej"!) bada
przypadki łamania praw ucznia. Jest to jedna z tych
spraw, w których obiema rękami podpisałbym się pod decyzją
dyrektorki. Ale co z tego, skoro prawo stanowi co innego?
Pozdrawiam,
MP
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.edukacja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |