Data: 2002-12-20 17:57:05
Temat: Re: Jak to wygląda - zdrada??
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qwax:
> "Zdrada jest wtedy gdy ktoś kto jest dla Ciebie najważniejszy
> PRZESTAJE (!!! - i tu jest sedno) Cię postrzegać jako najważniejszego
> dla siebie"
Bzdura! :)
Juz szybciej: zdrada jest rodzajem folgowania pewnym slabosciom
w wyniku czego zanegowana zostaje uprzywilejowana pozycja
kogos kto pozostaje niezmiernie wazny dla nas. :)
I wowczas po dokonaniu zdrady _zwykle_ nadal istnieje pragnienie aby
taka waznosc nadal funkcjonowala (jakby nigdy nic), a tu okazuje sie ze...
powiedzmy dupa zimna. ;)
Nie ma lekko - pograzenie sie w slabosci jest zwiazane z dewaluacja
rzeczywistej wartosci czlowieka. Dewaluacja - dodajmy obiektywna,
tzn odczuwalna tak samo przez zdradzonego jak i zdradzajacego.
Zdrada bylo m.in. to co przydarzylo sie Adamowi i Ewie w raju. :)
Zdrada to rowniez postepek Szatana w raju.
Przeciwienstwem zdrady jest wiernosc, ktora dla odmiany posiada
konotacje w doskonalosci.
Przykladem niezrownanej wiernosci bylo wypelnienie woli Ojca przez
Jezusa.
Tak wiec ogolnie zdrada nie polega na 'zaprzestaniu' postrzegania
zdradzonego jako 'najwazniejszego', lecz, poprzez opowiedzenie sie
za prawem wyboru pewnej niedoskonalosci, na zanegowaniu wiernosci.
Na tym polega mniej-wiecej _problem_ zdrady.
Zdrada jest czesto mylona z czyms co w omawianym sensie jest
zaniechaniem trwania w wiernosci z powodu wyboru komplementarnego
waloru wiernosci.
W tym sensie np swinia czy pies czy kot nie moga nikogo zdradzic
gdyz w ich naturze integralnie tkwi nieustanna zmiana waloru wiernosci. ;)
PS: mialo byc 'prosto' a wyszlo 'krzywo'. ;DDD
Czarek
|