Data: 2003-09-23 19:23:32
Temat: Re: Jak uczyć instynktu?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kłaniam się, dnia wto 23. września 2003 21:00 ktoś podpisujący się jako
Grendel napisał(a):
> On Tue, 23 Sep 2003 20:52:56 +0200, Tristan Alder wrote:
>> Nie sądzę. Twoja metoda bicia nic nie da.
> mój błąd - mówiłem o "pale", a nie o pale. ;)
Ja wiem. Mówiłem o biciu w przenośni.
>> A chodzi
>> o to, żeby jakoś nakierować na właściwe zachowania.
> Wszystko zależy od młodzieży. Widzę to w mojej szkole - licealistów można
> czegoś nauczyć. Technika (już się kończą) to "dziadki", którym już nic nie
> wmówisz, nie wychowasz.
Nie dżeneralizuj. Jamci po technikum i kilku rozsądnych kumpli tudzież. To
już prędzej po liceum jakoweś wymoczki zawsze wychodzili. Jak na studiach
jeden z drugim większy łoś, to był po LO :-) Niby wykuty całek i innych
badziewów, ale życiowo jakiś niezaradny... Może teraz się to zmienia.
> Zawodówki, to koszmar. Przez przypadek siedziałem
> w pracowni, kiedy inny nauczyciel próbował ich czegoś nauczyć. Dzisiejsze
> zawodówki to skrajne bydło. Przykro to mówić, ale tak jest. Po tej jednej
> godzinie, zacząłem doceniać moich pierwszaczków z LP ;-)
:-)
--
Przemysław Adam Śmiejek
Nie próbuj uczyć świni śpiewu. Stracisz swój czas, a i świnię zdenerwujesz.
|