Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Jak uratowac włosy!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak uratowac włosy!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-01-04 16:58:26

Temat: Re: Jak uratowac włosy!
Od: "rix" <E...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

moj wujek tez cos takiego mial.... ma znaczy sie. ale to chyba od tego iz
pracowal (chyba) przy spawaniu :((
teraz nie ma brwi ani wlosow, jedynie troche puchu, taki jak maja piskleta

rix


Użytkownik Jacek <o...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...artur.pl...
> Moja mama też to miała, łącznie z wypadaniem brwi.
> Było to związane z tarczycą, albo raczej rozwaleniem hormonalnej
gospodarki
> przez konowałów z kliniki w Zabrzu, (lata 70-te)
> Dziś przed 3 laty miała to jeszcze, choć w znacznie mniejszym stopniu, tzn
> pojawaiły się placki łysiejące i znikały(zarastały)
>
> Ale dopiero przejście na Zywienie Optymalne J.Kwaśniewskiego poprawiło
> całkowicie sytuację.
> Przy okazji jeśli ktoś chce zobaczyć program jaki zaprezentowała telewizja
> lokalna WOT o Żywieniu Optymalnym to zapraszam
> http://195.117.218.17/program1.avi
> plik jest w MPEG4, aby obejrzeć trzeba mieć odpowiednie kodeki.
>
> Zdrowia
> Jacek
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-01-05 01:20:46

Temat: Re: Jak uratowac włosy!
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ania Stankiewicz napisał(a):

> Badania w klinice rematologicznej byly tez robione, i tak jak opisywalam
> nic nie zdiagnozowano. Po miesiecznym pobycie w akademi wypuszczono bez
> rozpoznania przyczyny choroby. Zastosowano jedynie leczenie objawowe.

W klinice dermatologicznej powinni zbadać cebulki włosów, żeby stwierdzić
jaka jest przyczyna, czy choroba.

Kaja




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-01-05 07:55:29

Temat: Re: Jak uratowac włosy!
Od: Andrzej Stypula <a...@a...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek wrote:
>
> "Andrzej Stypula" <a...@a...krakow.pl> wrote in message
> news:3A546912.3302EAB6@altair.krakow.pl...
> > Jacek wrote:
> > > Oki, oki, widzę że słowo cię drażni. Dieta
> > > Wysokotłuszczowo-niskowęglowodanowa.
> > > Lepiej?
> >
> > To nie mozna tak od razu?! Tylko dlaczego uzywana jest w kontekscie
> > 'panaceum na wszystko'? Innymi slowy kolejna cod dieta...
>
> Nie na wszystko, tylko na to co dolega ludziom i jest spowodowane przez
> częste skoki poziomu cukru we krwi spowodowane spożywaniem cukrów, zwłaszcza
> prostych.
> A że tych dolegliwości jest sporo, więc dla niektórych może się wydawać że
> to panaceum na wszystko.
> Wymienię tylko kilka:
> cukrzyca I i II,
> Wszystkie choroby z auoagresji,
> kolagenozy,
> alergie,
> wieńcowe,
> nadciśnienie,
> buergera.
> I jeszcze kilka :)

"A swistak siedzi..." (szczegolnie te alergie...)
Gdyby to wszystko bylo takie proste... ale nie jest, to jest uklad
bardziej zlozony. Niestety trzeba przyznac, ze jak na razie to wiekszosc
praktyki lekarskiej jest typu zachowawczego, bo system biologiczny
jest zbyt skompilkowany aby moznabylo (jak na razie) jednoznacznie
okreslic co jest przyczyna a co skutkiem. Ale co tu mowic jezeli
naprostszy przypadek (z fizyki) sprawia wiekszoci klopty (F=a*m).
Nie mowiac o karygodnych bledach w ocenie statystycznej wynikow.
Jak na razie to jestesmy na etapie jako takiego zrozumienia zycia
pantofelka (nie mylic z kapciem).

> > BTW. Co do grupy 'optymanlej' to mam wrazenie, ze sklada sie ona
> > z ludzi gleboko wierzacych (w diete), a jak wiadomo nic tak nie
> > pomaga jak stosowne nastawienie... tyle, ze proponuje troche umiaru.
>
> Fakt, że to może łączyć nas, ale pytanie jest o przyczynę i skutek.
> Dla wielu osób najpierw było sceptyczne testowanie na sobie tego wynalazku
> aby po przekonaniu się, że to działa tak jak zapowiada jej twórca (mówię o
> efektach nie o mechanizmach, bo te są często nieznane) faktycznie osoby te z
> zewnątrz wyglądają jak głęboko wierzące w ten sposób życia.
> Ale wg mnie to już nie jest wiara, to jest wiedza o tym że to jest dla nich
> idealne. Po wyleczeniu się z wielu dolegliwości, często nieuleczalnych nie
> można mieć wątpliwości :)

Tak tylko ile to jest zasluga diety, a ile nastawienia.

Praktycy innych diet mowia dokladnie to samo, i co, i nic. To nie jest
dowod. Z drugiej strony ktos moze sie tak odzywaic i to dla niego
bedzie
dobre, ale to nie powod, zeby z tego robic prawie religie. Niestety
znam
osobiscie pare takich osob. Ich sposob prezentacji tejze diety niewiele
odbiega od dizalan dowolnej sekty.
Znam rowiez przypadki tragicznych skutkow tej diety...
Jak juz wspominalem troche umiaru...

Pozdrawiam,
--
Andrzej Stypula @Home: altair.krakow.pl
a...@a...krakow.pl Private Home Domain, Poland
PGP2.x id: 9AB243A5 ####################################################

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

PROMOCJA A
mieta
IMPOTENCJA NA CZACIE
Poszukiwany grafolog
lekarze wirtualni ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »