Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Cyprian K.Peterka" <c...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak wygrac w totka - haha!
Date: Wed, 15 Sep 2004 19:29:09 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 44
Sender: c...@o...pl@karmel.media4.pl
Message-ID: <ci9u4d$7t5$1@news.onet.pl>
References: <ci9be1$cq$1@news.onet.pl> <ci9geg$b3l$1@inews.gazeta.pl>
<ci9h55$439$1@news.onet.pl> <ci9ipq$mbv$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: karmel.media4.pl
X-Trace: news.onet.pl 1095269325 8101 62.233.250.74 (15 Sep 2004 17:28:45 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 15 Sep 2004 17:28:45 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:287954
Ukryj nagłówki
Użytkownik "T.N." <
> > Sprzataczka, nawet na Uniwersytecie przebywa wsrod sprzataczek.
> > Jakiez ona kontakty moze utrzymywac z naukowcami?
> > Mozesz mi to wyjasnic?
>
> A kto jej zabroni takie kontakty utrzymywać? Jest jakiś ogólnokrajowy
zakaz
> rozmów sprzątaczek z naukowcami? Nic mi o tym nie wiadomo.
Hahahahaha! Smieszny jestes! A niby kto mialby jej zabraniac?
Po prosti stwierdzam fakt, ze kazdy sie lepiej czue w swoim srodowisku,
sprzataczka w srodowisku sprzataczek, zas profesorowie w srodowisku
profesorow.
To chyba naturalne i nie wymaga komentarza.
> aspektach nie biorę czynnego udziału. Nie widzę w żadnym wypadku w swoim
> otoczeniu mojego odbicia. Jak wyjaśnisz taki fenomen?
Nie jestes taki jak wiekszosc z nich.
To, ze w twoim srodwosku sa osoby o innych cechach niz twoje - to
normalne.
Sam nie pale juz 20 lat, a jednak ciagle jeszcze spotykam osoby palace.
No i co z tego.
Znacznie lepiej sie czuje wsrod niepalacych i 90% moich znajomych to osoby
niepalace.
> Nie rozumiem zresztą dlaczego twierdzisz, że przebywanie w jakimś
środowisku
> musi oznaczać dopasowanie do tego środowiska. Jest mnóstwo osób
> przebywających z chorymi, którzy przecież sami chorzy nie są.
Np. lekarze. Lecza chorych a sami sa zdrowi.
Ale ty ciagle mowisz nie na temat.
Mowisz tak, jakbym ja tu proponowal jakies "fizyczne" przyciaganie.
Czy lekarz, ktory leczy chorych, spotyka sie z nimi w domu, przy kawie, w
kawiarni, na odczytach, w towarzystwie?
On jedynie wykonuje swoj zawod. Ma taka misje do spelnienia.
To nie ma nic wspolnego z tym, o czym pisze.
Chyba nie rozumiesz w ogole o co tu chodzi.
CKP
|