Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Roman Stachowiak" <r...@a...odn.zgora.pl>
Newsgroups: pl.soc.edukacja
Subject: Re: Jak wykorzystac komputery i W szkole uczymy sie .....
Date: Thu, 8 Nov 2001 15:21:10 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 119
Message-ID: <9se4cq$lpi$1@news.tpi.pl>
References: <3...@f...edu.pl> <3be927f5$2@news.vogel.pl>
<3...@f...edu.pl> <9sbhuh$jd7$1@news.tpi.pl>
<3...@f...edu.pl>
NNTP-Posting-Host: pa65.nowe-miasteczko.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1005229274 22322 217.98.156.65 (8 Nov 2001 14:21:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Nov 2001 14:21:14 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.edukacja:11158
Ukryj nagłówki
> To oczywiście niemal prawda. Gdyby były identyczne to nie trzeba by było
> nic uzgadniać i uwzględniać. Cały problem polega na tym by znaleźć coś
> co jest możliwe do zaakceptowania z punktu widzenia wielu ważnych
Podejrzewam, że w ten sposób zaakceptować się da tylko to, że trzeba się
uczyć.
> Sprowadza Pan problem do jego przegłosowywania, a przecież nie o to
chodzi.
> Oczywiście decydent ostateczny musi być określony. Myślę, że lepiej, by
> był to decydent
> pośredni. Rozumiem przez to takie rozwiązanie, w którym siły polityczne
> (zgodnie z parytetami poparcia, które uzyskały - ubolewam, że były one
> właśnie takie, ale
> to mój problem) wskazują możliwie szeroko akceptowane gremium
W składzie 3 (słownie: trzy) osobowym :-(
Szerszego, akceptowanego przez wszystkie siły polityczne gremium, nie widzę.
> uzasadnienie. To tak, jak w przypadku decyzji np. sądu. Jest on
> niezawisły, ale jego
> niezawisłą decyzję można podważyć, jeśli w jej uzasadnieniu pominięto
W sądzie nie pracują wybierani przez siły poliyczne sędziowie. Są to ludzie,
którzy lata całe uczą się by zostać sędziami. Przy ferowaniu wyroków
opierają się na dowodach, a nie na opinii ugrupowań politycznych (patrz:
ostatni wyrok w sprawie "Wujka").
Jak można z sądem porównywać gremium, które Pan proponuje?
Blizsze zatem jest mi zdanie sąsiadującego w tym wątku "zairazki", że to do
Ministerstwa należy decyzja. Powinno ono konsultować swe decyzje z możliwie
szerokim gremium, ale ostateczna decyzja należy do niego.
(ciach)
> > Tym bardziej, że żaden z tych egzaminów nie ma najmniejszego wpływu na
> > ukończenie szkoły (SP i Gimnazjum).
>
> Ma ważny wpływ na szanse przyjęcia do wybranej szkoły następnego szczebla.
>
> > Jakość pracy uczących może być
> > niebotyczna, ale jeśli uczeń wie, że może przez cały nie uczyć się,
zbierać
> > najniższe oceny, a i tak - jeśli tylko PRZYSTĄPI do egzaminu (bez
> > konieczności jego zaliczenia) - to szkołę ukończy, to motywacji - tej
> > bezpośredniej - do nauki nie ma żadnej.
>
> Tu Pan chyba coś pokrecił. Niby gdzie tak jest, że szkołę kończy się
jedynie
> dzięki "przystąpieniu"?
Nic nie pokręciłem. Proszę zajrzeć do Rozporządzenie Ministra Edukacji
Narodowej z dnia 19 kwietnia 1999 r. w sprawie zasad oceniania,
klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania
egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych, :
§ 24
Uczeń kończy szkołę podstawową, gimnazjum lub szkołę ponadpodstawową, jeżeli
na zakończenie klasy programowo najwyższej (semestru programowo najwyższego)
uzyskał oceny klasyfikacyjne wyższe od oceny niedostatecznej, a w przypadku
szkoły podstawowej i gimnazjum, jeżeli ponadto przystąpił odpowiednio do
sprawdzianu lub egzaminu, o których mowa w § 25 ust. 1 i 2.
§ 28
6. Uczeń (słuchacz), który nie przystąpił do sprawdzianu lub egzaminu
gimnazjalnego w terminie do dnia 31 sierpnia danego roku, powtarza ostatnią
klasę odpowiednio szkoły podstawowej lub gimnazjum oraz przystępuje do
sprawdzianu lub egzaminu w następnym roku. Przepisy ust. 4 i 5 stosuje się
odpowiednio.
§ 30
1. Wynik sprawdzianu lub egzaminu gimnazjalnego odnotowuje się na
świadectwie ukończenia szkoły. WYNIK NIE WPŁYWA NA UKOŃCZENIE SZKOŁY
(podkr.: moje)
> > Jaki procent uczniów kieruje się (na
> > poziomie SP i Gim) motywacją sięgającą dalej niż rok czy dwa?
>
> Pewnie ma Pan rację, że tkwimy po uszy w modelu motywacji do nauki
> opartym o logikę doraźnie stosowanego kija i marchewki.
> Taka mentalność weszła w krew nauczycielom, uczniom i rodzicom.
> Nawet w najlepszych szkołach dla wyselekcjonowanej młodzieży
> powtarzane są (przez wszystkie strony) komunały, iż trzeba stawiać
> złe oceny aby zechcieli się uczyć.
Ja czasami stawiam też oceny dobre.
Dla mnie jest to dogłębnie chore,
> a prawdziwe (niestety!) jedynie dzieki powszechności takiego
przeświadczenia
> i nie dopuszczaniu nawet myśli (też przez wszystkie strony), że mogło by
> być inaczej, że motywacja może być inna.
Na razie wszystko oprócz egzaminów opiera się o jakąś formę oceny.
Niezależnie od tego czy to będzie cyferka, czy elaborat pod nazwą 'ocena
opisowa' . Inne formy motywacji też są w szkole dopuszczalne ;-)
Tyle, że tekst: 'jak się nie będziesz uczył, pójdziesz ulice brukować' już
do uczniów nie przemawia. Już albo jeszcze.
> zbyt kosztowne to oczywiście egzamin tak, sito zdecydowanie nie. Sito
> dopiero
> na kilku pośrednich etapach (może trzech jak obecnie) ale na podstawie
> analizy
> zaliczeń wszystkich wymaganych umiejętności. Czyli egzaminy zawalone
gdzieś
> po drodze muszą być poprawione przed kolejnym przejściem przez sito.
I co wtedy zrobić z 'plewami' ? Rozumiem sito po liceum, rozumiem także sito
po gimnazjum, ale co z sitem po SP? Lepsze i gorsze gimnazja? Przecież
zgodnie z założeniami gimnazjum miało spełniać funkcję wyrównywania wiedzy i
umiejętności.
> Pozdrawiam
>
> MP
--
Pozdrawiam
RomanS
|