>
> > Polecam ksiazke
> > J.Rubach Kuczewska "Zycie po hindusku" wydana w 1971r.
> > Tam mozna przeczytac jak to z musu (biedy) ogromna wiekszosc rodzin prowadzi
> > kuchnie wegetarianska.
>
> Czyli że kuchnia wegetariańska jest tańsza, nic więcej to nie oznacza.
> Najpierw jest bieda a potem wegetarianizm.

Tam bieda i warunki zmusily lud do wege....... W cywilizowanych krajach wrecz
przeciwnie.
>
> > Jak to u bramina na przelomie 17 i 18 wieku znaleziono w
> > piwniczce beczki solonego miesa.
>
> No i co to oznacza w aspekcie leczenia anemii?
że każdy wegetarianin
> powinien poszukać swojej beczki solonego mięsa w piwnicy, czy jej tam nie ma?
>

Nie zauwazyles w tym obludy i zaklamania bramina

> > Dlaczego wegetarianie spozywaja jajka ("


> > oczywiscie wiele z nich idzie na kompromis z wlasnym sumieniem.
>
> jedząc mięso też chyba idziesz na kompromis ze swoim sumieniem?

Juz nie, ja bylam chowana na miesie a ich religia zakazywala konsumpcji miesa.
>
> > I tak np.
> > niektore farmy drobiarskie robia dobre interesy, reklamujac swe jajka jako
> > gwarantowane "czyste". bez zarodkow zycia, gdyz w kurniku nie ma ani jednego
> > koguta" )
>
> To ma znaczenie dla hinduistów z powodów religijnych,
> z powodów etycznych to nie ma (mim zdaniem) znaczenia.

Religia i etyka, czy to sie z soba nie wiaze.
>
Co to ma z watrobka wspolnego, nie wiem.

Jezeli by od zjadania miesa zalezalo zycie twoich dzieci to co bys wybral:
mieso, watrobke, czy postapilbys jak swiadkowie jehowy ( przeciwnicy transfuzji
krwi) Co byloby okrutniejsze?

Fanatyzm, fanatyzm i jeszcze raz fanatyzm.
pozdro Dana
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl