> raczej diagnozowalbym to -> ew. rtg kregoslupa i konsultacja neurologa?
> Ma ktos lepszy pomysl?
>

no tak, najpierw postawienie diagnozy (moze tomografia ? szybko i
dokladnie), a potem 2 wyjscia
1- zastrzyki i czekac az minie
2 - cwiczyc zgodnie z zaleceniami rehabilitanta (np. metoda Mc Kenziego),
poddac sie innym zabiegom rehabilitacyjnym - np. tzw. wyciagi (troche jak na
sali tortur- 10 minut rozcigaja kregoslup, 2 godziny lezysz bez ruchu :-) na
mnie to dzialalo ), magnetoterapia (bardzo lagodzi ból).

Po stanie ostrym warto wziac sie (na stale) za cwiczenia wzmacniajce miesnie
brzucha i pleców i pomyslec o schylaniu i ponoszeniu ciezarów w odpowiedniej
pozycji ciala. Z moich rad takich na teraz - po lezeniu calonocnym w lózku,
od razu nie siadaj do wstania, przeloz sie na bok i delikatnie "skulnij", do
pozycji pionowej przechodz bardzo powoli. Pozycja do lezenia ktora pomaga -
duzy walek (np. z klodry) pod kolana (nogi sa wyzej), jak mozesz to polecam
delikatne cwiczenia typu "kocie grzebiety" (robione wolno, ale dokladnie).

Agata (taka co sama tego doswiadczyla na wlasnej skórze)