>> Kierunek
>> "Gdzie kto będzie po śmierci, za życia odgadnie:
>> Gdzie chylił się za życia, tam po śmierci wpadnie."
>>
>
> Taka jest kolej Rzeczy... tak glosi odwieczne Prawo Karmy...
> ---
> Karma nie jest pojeciem Chrzescijanskim.
> U nas jest jeszcze dla kazdego nadzieja
> a nie beznadziejny ciag przyczyn i skutkow.
> Zdanie Sliesiusa w tlum Mickiewicza to
> raczej ostrzezenie i wezwanie do zmiany
> nastawienia/percepcji Boga i siebie
> niz wyrok POtepienia. Bo do Zbawienia
> nikt z ludzi siem sam z siebie "nie nadaje".
> To jest wynik uwierzenia w Boga-Dobro
> Objawionego przez osobe Jezusa...
>
sorry, ktorego? bo bez liku ich bylo
---
Napisalem:
"...Boga-Dobro Objawionego przez Osobe Jezusa..."
Na drugi [ten!] raz doczytaj prosze do KOnca.

Jezus oglaszal Jednego Jedynego Boga [w trzech Osobach]
To jakby "gatunek" Boga mial wieczystom POpulacjem zlozonom
z 3 Osob[niKOw] o 3 roznych Nickach: Ojca, Syna i Ducha.

A odnosnie tego "bezliku" bogow w Panteonie Hstorii Ludz-KOsci:
Jesli wierzyc Jezusowi [i calemu objaweniu Tego Boga od Starego
PO nowy Testament] to pewne byty osobowe utworzone przez Boga,
dzieki przyznanej im wolnej woli zdecydowaly siem uniezaleznic
od wlasnego Tworcy mowionc "non serviem" co oznaczalo ze kazdy
z nich zdecydowal siem zostac "sam sobie" wiec i innym "bogiem".
To tzw upadli aniolowie, demony. Zdaniem wielu to wlasnie oni
tworzom owe historyczne "panteony bostw/bogow" ale nie jest ich
"bezlik" a pewna sKOnczona* ilosc. Te upadle byty chcialy by inne
byty osobowe -a wienc glownie ludzie- uznawaly je za Bogow [nie
bedac Nim[i]. Nawet atomow we wszechswiecie jest sKOnczona ilosc.
Wiec czemu nie aniolow? Czensc ludzi -na wzor tych "bozKOw" rowniez
POkusila siem o uznanie siebie za bogow, robionc z samych siebie
bozKOw. W oczach wlasnych. Oraz probujonc "zdobywac" "czcicieli".
Bardzo ciekawie ukazuje to C.S.Lewis w swojej "Trylogii Kosmicznej"
POlecam. Dosc fajna lekka beletrystyczna lektura SF lub raczej STpF
Science-Teological-para-Fiction...

*-dosc sPOra ilosc