Data: 2002-12-29 12:38:56
Temat: Re: Jak z tym walczyc?
Od: "rk" <r...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> taaaaaaaa...to widzę,ze wszyscy mamy taki sam problem...z drugiej strony
to
> pocieszajace ;) tylko sama swiadomosc rozumienia tego mi nie pomaga...nie
> wiem jak sie zmotywowac..macie jakies pomysły??
Ja to robię tak, że siadam sobie spokojnie i jakby rozmawiam sam ze sobą.
(Tak, wiem jak to brzmi ;) No i mówię sobie, że nie muszę umieć wszystkiego
idealnie, wystarczy choć trochę. Zawsze to trochę zwiększa szansę na
dostanie lepszej oceny. Poza tym staram się unikać np. wielkiego planowania
nauki. Bo wtedy zawsze planuję tak dużo, że nie ma fizycznej możliwości tego
wszystkiego zrobić. Po prostu staram się wziąć do ręki zeszyt / książkę i
uczyć się tego, na czym się otworzy. I do tego dorzucam jeszcze taką malutką
pozytywną autosugestię: "chce mi się uczyć". Bo normalnie to chodzę i gadam
sobie i wszystkim naokoło jak to mi się nie chce, a to chyba jeszcze
bardziej pogłębia beznadziejność sytuacji.
Wydaje mi się, ża w takiej sytuacji trzeba usiąść i z sobą w myślach
pogadać. Musisz sam wyczuć, jakie argumenty na Ciebie najlepiej działają. Z
reguły najlepsze argumenty to takie, które w jasny sposób dowodzą
irracjonalności myślenia.
Z takiego terapeutycznego punktu widzenia ważne jest też to, żeby dowiedzieć
się, skąd się taki chory perfekcjonizm u nas wziął. Kiedy człowiek do tego
dojdzie, powinien próbować sobie z tym poradzić w jakiś sposób. Trzeba
usuwać przyczyny, a nie skutki.
:)
rk.
|