Data: 2002-03-05 01:58:29
Temat: Re: Jak zagadac?
Od: "Merlin" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tomasz Nidecki" napisał:
> Po co opowiadam te historie? Zeby wiecej bylo takich ludzi. Zeby geje nie
> bali sie siebie samych, nie bali sie tez homofobii. Bo fobie sa wszedzie.
> Jednym sie nie podoba to, ze ja mam tlenione piora. Innym, ze mam smieszne
> okulary. Jeszcze innym to, ze mam niewyparzony jezyk 8]. I nic im do tego,
> to moje zycie. Ja jestem zadowolony z tego jaki jestem i nikomu nic do
> tego.
>
> Tak wiec, wracajac do tematu, nie mysl o tym znajomym w kwestii robienia
> "podchodow". Nie baw sie w gierki bo na tym najgorzej wyjdziesz. Po prostu
> badz soba.
bardzo mi sie to podobalo... madre i pouczajace - wiecej takich ludzi!
tak czy inaczej ja jestem otwartym czlowiekiem i w swoim otoczeniu
bardzo duzo osob wie... niektore sie odwrocily a inne nie...
te co odeszly byly niedojrzale psychicznie i emocjonalnie...
bylo ich malo, ale byli i dlatego trzeba o nich wspomniec.
osoby ktore zostaly potrafia czlowieka podbudowac... mozna im zaufac.
teraz jak rozmawiamy o czymkolwiek, to czuje sie tak, jak bym w ogole
z nimi "tego" tematu nie poruszal... oni tak samo mnie traktuja - BEZ ZMIAN.
i za to im dziekuje, ze nie wazne jest dla nich z kim sypiam, tylko jaki
jestem...
a co do tego, zebym nie owijal w bawelne...
wiesz... sasiad, kolega z podworka, przyjaciel, kolega z klasy...
to sa osoby na calkiem innych plaszczyznach - inaczej sie podchodzi
do kolegi z placu a inaczej do przyjaciela od serca...
wiadomo poza tym jak czlowiek sie zachowuje srod grupy...
i obawiam sie, ze te 10% w nim moze byc hetero i on moze byc hetero...
w tym momecie moze dziwnie zareagowac i "niechcacy" sie wygadac,
albo cos podobnego, co nie bedzie mile w skutkach...
ale jakos mam nadzieje do niego podejde...
podejrzewam, ze najlepszym rozwiazaniem bedzie pojscie
na piwko do pub'u i tam rozmowa...
wiadomo - alkohol to lepsza rozmowa i latwiejsze przyswajanie
i wydawanie z siebie informacji... moze nie jest to najlepsza
metoda, ale duzo na pewno lepsza niz rozmowa na korytazu w szkole :)
tam przynajmniej bedziemy sam na sam... ;)
pozdrawiam i dziekuje za zabranie glosu w dyskusji
|