> homoseksualizm jest w rozumieniu biologicznym (funkcjonalnym) zachowaniem
> nieracjonalnym
> ponieważ nie służy przedłuzeniu gatunku, a to jest jak wiemy z każdego
> podręcznika biologii, podstawowy cel każdego "żyjątka".

To fakt ale dochodzimy znow do problemu czy jedynym celem czlowieka jest
prokreacja? Sa koncepcje mowiace o tym, ze czlowiek jest tylko _narzedziem_
dla genow, ktore w ten sposob podtrzymuja sie przy zyciu i rozmanzaja :-)
ale trudno wychodzac z takiego zalozenia analizowac motywy i zachowania
ludzkie.

> zachowania homoseksualne są więc zaprzeczeniem tego podstawowego celu.
> można więc pokusic się o tezę, że są destrukcyjne dla gatunku ponieważ gdyby
> występowały na większą skalę gatunek by wymarł.

Czyli homoseksualizm jest w pewnym sensie "recesywny" jako, ze osobniki
homoseksulane (przepraszam ze zwrot ale chodzi o perspektywe biologiczna)
nie beda sie rozmanazac wiec nie przekaza swoich genow ze swoimi preferencjami
seksulanymi nastepnemu pokoleniu. Natura sama rozwiazuje swoje problemy :-)

> w tym kontekście ciężko jest wykazywać postawy akceptacyjne..

Ale czlowiek naprawde roznie sie od zwierzecia (w pewnych kwestiach)

> nauki zostało "popełnionych" przez homoseksualistów - więc ten odruch
> samoobrony byłby aktem samóbójczym.. - moze dlatego homoseksualizm istnieje
> nadal? temat w kazdym razie szeroki i oczywiście kontrowersyjny. ale bardzo
> ciekawy.

No takie typowe ujecie psychonalityczne, wcale nie glupie. Udowadnia jednak
ze ludzkosc jest czyms wiecej jako calosc niz jako suma pojedynczych jednostek.

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722>