>
> Hej nie bądż dzieckiem. Arek dobrze Ci radzi a życie niestety takie jest.
> Co z tego, że masz takie zasady skoro inni takich nie mają.
> To nie jest kwestia sprawiania bądź odbierania przyjemności, poznasz taką,
> dla której będziesz jedyny i najlepszy i wtedy wszyscy Twoi rywale będą
> Twoim tłem. Pozatym ciągłe staranie się o kogoś powoduje ucieczkę od
rutyny,
> która w wielu wypadkach jest zabójcą uczucia.
> Jeżeli dziewczyna Ci się podoba to oczaruj ją, bezwzględu czy z kimś jest
> czy nie, niech ona w Twoim towarzystwie czuję się rewelacyjnie i niech jej
> partnera 'szlag trafi'.
>

Owszzem to jest metoda..
Ale na tym to polega.. nie przeszkadza mi ze inni zasad ( takich ) nie
maja.. wazne ze ja je mam i wierze ze sa ludzie ktorzy to szanuja.
Nie lubie postrzegac tego w ten sposob, jako oczarowanie itp.. To jest gra
pozorow, czyli "zabawa" na krotka mete. Nie o to mi chodzi.
Zawsze swierzo poznana osoba wydaje sie atrakcyjniesza od tej ktora znamy
juz od dawna.
Panowie.. nie zgodze sie z Wami.. mysle po prostu inaczej.
Pozdrawiam