Sag_Surfer wrote:
>
> > w narożu ogrodu po wycięciu jabłoni mam mech,
a powinna być trawa,
> z dat moje pytanie czym 'wygonić taki mech z ogrodu?

Moje podejscie do ogrodu polega na obserwowaniu roslin w ich otoczeniu.
Jesli marnieja, lub nie rozwijaja sie do pelnej krasy, wymieniam na
inne, bardziej lubiace dane srodowisko. Niektore same sie sieja, bo im
odpowiada dane miejsce.
Czytajas twoj post zastanowilam sie nad slowami "mam mech, a powinna być
trawa,". Dlaczego powinna? Wlasnie mech, ktory tam najwyrazniej lubi
byc, powinien byc na tym miejscu, bo jemu jest tam dobrze.
Podejdz do tej kwestii z drugiej storny: jesli ten mech tam lubi byc, i
jest mu dobrze, jak moglbys to wykorzystac? Np. ustawic kilka
interesujacych kamieni, ktore tez pewnie tym mchem by porosly i
stworzyly ciekawy punkt w ogrodzie. Rowniez na spacerach w lesie
obserwuj inne mchy, przynos kawalki do swojego ogrodu, moze sie przyjma,
i skomponuja ciekawy skalniak.

Japonczycy kochaja sie w mchowych ogrodach - wygladaja one jak dziela sztuki.
Magdalena Bassett