> Nade wszystko nie należy zapominać o niesamowitej wprost
> zdolności wszystkiego, co żyje do walki z chorobą.
> Głównie - nie przeszkadzać.

Jasne, weźmy np. taką sepsę, będącą wynikiem masywnego zakażenia bakteriami
czy wirusami.
One są tylko przyczyną... Wywołują tak masywną reakcję immunologiczną
organizmu (to jest ta Twoja obrona), że to sam organizm pobudzony przez
patogeny nas zabija, bo się dekompensuje...

Trzeba wtedy zwalczyć przyczynę (antybiotyk) i objawy (np. wyrównać poziomny
elektrolitów, płynów, które upraszczając zostały wykorzystane albo przez
mikroorganizmy, albo dostarczyć organizmowi naturalnej "broni". Skoro
organizm wyczerpał swoje zapasy (np. sterydów) to trzeba je dostarczyć w
postaci leku.

Bo jeśli się nie pomoże w tej walce, to organizm zginie, bo sobie sam nie
poradzi...

> Np. głupi antybiotyk - co robi z organizmem.

Potrafi uratować życie.