Data: 2002-09-28 17:26:21
Temat: Re: Jaki jest sposob, by nie oszalec ...
Od: "Dorota B." <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna" <j...@w...pl> napisał w wiadomości >
> > Jestem sama, od niedawna, nie chce sie obudzic, nie jem i boje
> sie skrzynki
> > pocztowej.
> >
> > Zostawil mnie dla mojej kolezanki, wtedy gdy bylam na
> wakacjach, boje sie
> > ludzi i wstydze, bo nie moge jak kiedys z usmiechem odpowiadac
> ze wszystko
> > jest dobrze, boje sie siebie nawet..
> >
>
>
> Jak najszybciej naucz sie myslec, ze umarl, nie istnieje, nie ma
> go.
> To moze potrwac, ale zycze Ci, zebys jak najszybciej o nim
> zapomniala.
> Zycie toczy sie dalej. Podniesiesz sie z tego.
> Zycze Ci tego z calego serca.
>
> Jo.
> Tak, dobra rada, ale ludzie w tym stanie mysla zgola odwrotnie. Z
luboscia wracaja myslami do tej osoby, do najmilszych chwil, niemal
namacalnie odczuwaja zapach jej ciala, a gdzie nie spojrzysz siedzial, stal,
tanczyl i ten zolty kubek... Oj, chyba trzeba to strawic, przezyc tyle razy
ile razy napadnie, poplakac, potem sie zawziasc jak juz poczujesz w sobie
sile. Moze za dluzsza chwile poczujesz, ze chcesz zrobic cos czego jeszcze
nie robilas? Moze nauka na nowo? Moze jazda konna? Mozliwosci wiele, narazie
daj sobie chwile i pozbieraj sie jak tylko poczujesz, ze dasz rade. A teraz
moze wyjedz jesli to mozliwe? Ach! I nie izoluj sie od ludzi, bo nie daj
Boze Ci tak zostanie...
Pzdr. Dorota
|