Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!nnrpd
From: Marzenka <m...@f...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Jaki jest wpływ rodziny na funkcjonowanie os.niepełnosprawnej?
Date: Sun, 23 Jun 2002 11:12:24 +0200
Organization: KrakRower
Lines: 69
Message-ID: <l...@4...com>
References: <af2cc0$h5$1@news.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: mx.tera.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1024823427 25470 212.244.115.66 (23 Jun 2002 09:10:27 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 23 Jun 2002 09:10:27 +0000 (UTC)
X-Path-Notice: Path line has been filtered
X-Original-Path: localhost!not-for-mail
X-Newsreader: Forte Agent 1.8/32.548
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:15962
Ukryj nagłówki
Dnia Sat, 22 Jun 2002 17:32:48 +0000 (UTC), podpisując się jako
"Barbara Kowalewska" <b...@N...poczta.gazeta.pl>, napisałeś (aś)
:
>Proszę Was o wypowiedzi na temat wpływu rodziny na osobę niepełnosprawną-
>która znajduje się w tej rodzinie - na funkcjonowanie tej osoby w
>społeczeństwie. Czy zgodzicie się, że czasami można odnieść wrażenie iż osoba
>niepełnosprawna jest uzależniona od rodziny,
Czasami, ale nie generalizujmy.
Mój tato jest orzykłądem osoby niepełnosprawnej która nie jest
uzależniona od rodziny.
Kosztowało mnie i mamę to wiele trudu i wyrzeczeń, ale nauczyłyśmy
tatę spowrotem mówić, umie się ubrać, sam radzi sobie wejśc do wanny i
się myje, sam zrobi sobie podstawowe jedzenie (tylko chleb, wędline,
ser itp. musi mieć pokrojone w plasterki - ale teraz takie pokrojone
można kupićw każdym sklepie), nawet sam zawiąże sobie buty (nosi
specjalnie robione wysokie bo prawie do pół łydki obuwie ortopedyczne
i zasznurowanie tego na prawdę wymaga odrobinę wysiłku i
cierpliwości).
Oczywiście robie różne rzeczy nie az tak idealnie jak osoba sprawna -
ale grunt, że robi i jest samodzielny.
Ma psa przewodnika z nim chodzi sobie na spacery, pies pilnuje zeby go
ktos nie skrzywdzil.
No teraz ostatnio tato siedzi w domu, bo jakiś
skur...........piiiiiiiip jechałjak szatan i na polnej wiejskiej
drodze potrącił ojcu psa. Pies jest w stranie strasznym, ale łapę uda
sięuratować (jeden rzeznik od razu chcial obcinac lape psu).
rehabilitacja psa potrwa jeszcze pare miesiecy (czeka go jeszcze 2-3
opercja bo ma strasznie zmiazdzona noge) - ale po tym czasie tato znow
bedzie mogl wychdzic sobie z psem na dlugasne spacery.
sam bez psa tez chodzi - ale to nie jest to....takie samotne wloczenie
sie bez celu jest faktycznie dolujace - wiec mu sie nie dziwie, ze nie
lubi samotnych spacerow.
>a uzależnienie to (również
>finansowe) wpływa na niepodejmowanie przez nią pracy (jeżeli ma możliwość jej
>podjęcia).
Nie, to nie tak.
Obserwujac mojego ojca moge stwierdzic, iz wydaje mi sie, ze czesto
kalectwo powoduje niechec osoby niepelnosprawnej do podjecia
jakichkolwiek decyzji zyciowych.
trwaj w takim marazmie.
To jest straszne.
Na podstawie mojego taty:
w ciagu jednago dnia z mezczyzny czynnego zawodowo, sprawnego
fizycznie, z wieloma pasjami itp. w ciagu jednej chwili, ulamka
sekundy - robi sie czlowiek niepelnosprawny.
Ale tylko fizycznie...umyslowo jest calkie mw porzadku i to wlasnie
doprowadza go do rozpaczy.
Bardzo czesto tacy ludzie sie zalamuja, moj tato nie byl wyjatkiem.
Siedzial calymi dniami jak por w domu i patrzyl si na telewizje.
Meczylysmy sie tak z mama 2 miesiace - ciezko bylo do niego dotrzec.
Po prostu stracil chec zycia - bardzo mnie to bolalo gdy na niego
patrzalam, jak szybko niknie w sobie.
Podjelam trudna decyzje o rzuceniu studiow i pomocy w rehabilitacji
taty w domu. Nauczylam go mowic, zaczelam miec z nim coraz lepszy
kontakt i w chwili obecnej facet ma chec do zycia.
Nasza walka o odzyskanie checi do zycia u taty trwala 3 lata - ale
udalo sie.
W chwili obecnej tato jest tak otwartym czlowiekiem ,ze sam sobie
wyjezdza na wczasy, do rodziny na drugi koniec Polski i na pewno
chetnie podjal by prace - ale takiej pracy dla niego po prostu nie ma
- a szkoda.
rany boskie ale sie rozpisalam a chcialam tylko w 2-3 slowach napisac,
ze z reguly ludzie niepelnosprawni nie podejmuja pracy bo im sie zyc
odechciewa a co dopiero pracowac.
Marzena
|