Użytkownik "mrófka" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bfj9rt$1gj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wszystkie mężatki albo te, które mają zamiar zmienic swoj stan cywilny
> prosze o doradzenie mi czegoś na temat welonu. Te zwyczajne jakos mi nie
> lężą.
> Może jakies strony internetowe?
> Suknie szyję i welon tez mogli by mi zrobić, ale pytanie jaki?

Moja siostra miala welon do ziemi. To znaczy byl taki na takim jakby
wianuszku z malutkich rozyczek, upinany na glowie (nie pod czy nad kokiem,
ale na glowie w ogole). Przod welonu byl krotszy, taki do ramion powiedzmy.
Mozna go wylo trzymac przerzucony do tylu i wtedy swietnie sie ukladal,
kiedy "spoczywal" na dluzszej czesci welonu. Mozna go bylo tez zalozyc tez
tak, aby przeslanial twarz i pelnil role woalki. Efekt byl fantastyczny i
nie dlatego, ze to akurat moja siostra, ale to byl pierwszy taki welon, jaki
widzialam na slubie. Na wszystkich slubach, na jakich bylam, panny mlode
mialy welony mniej wiecej troche za ramiona. Nie mowie, ze brzydkie, ne,
nie, ale tamten mi sie bardziej podobal. Jasne, ze to zalezy od sukni
rowniez, ale zachecam do welonu do ziemi, bo efekt byl powalajacy :) z tego,
co mi siostra mowila, bylo troche problemu z upieciem go, ale calosc warta
byla zachodu. Taki "fason" felonu poradzila jej krawcowa, u ktorej szyla
suknie.
Moja kolezanka natomiast zrobila cos odwrotnego. W ogole zrezygnowala z
welonu na rzecz... jakby to nazwac.. drobniutkich kwiatuszkow misternie
wpietych we wlosy. Tylko wpietych w sposob zorganizowany :) Efekt rowniez
byl swietny, bo kolezanka miala mocno krecone wlosy spiete w koczek. Rowniez
swietnie to wygladalo :)

Kruszyna
--
"Primum non stresere... "