Data: 2003-06-20 18:04:39
Temat: Re: Jakie badania przed ciążą?
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Juz pytałam na "dzieciach", i kobitki nakazały badania na
> toksoplazmozę i przeciwciała różyczki.
Ja nie miałam nakazanych takich badań.
Na różyczkę się szczepiłam.
Przyjęłam a priori, że jestem "toxo-ujemna" ;) więc unikałam grzebania w
surowym mięsie ,kocich kuwetach itp. itd - wiesz, jak się zaraża?
>
> Powstała jednak kwestia sporna, ponieważ, jak twierdzi mój ginekolog,
> jeśli nie mam kota, toksoplazmoza odpada,
No widzisz, mi powiedział, ze to nie tylko te prawie przysłowiowe kocie
kuwety.
> a jesli chorowałam na
> różyczkę, to badania na przeciwciała i ewentualna szczepionka też.
> Kobitki - mamy twierdzą inaczej.
Jestem mamą i nie twierdzę inaczej ;-)
>
> Lekarz polecił mi jedynie zaszczepić się na żółtaczkę i zacząć zażywać
> Folik.
A mi tylko brać kwas foliowy i się nie wygłupiać. Ciążę traktować normalnie
i nie przygotoywać się do niej jak do desantu w Normandii.
Mieć zdrowe zeby i nie mieć grzybicy.
>
> No i teraz bądz tu mądry/a - jakie mam w końcu badania zrobić?
Słuchaj lekarza. Jak nie jesteś z niego zadowolona, to go zmień, bo w ciąży
będziesz mieć tysiące wątpliwości i każde jego zalecenie będziesz szeroko
omawiać na grupach dyskusyjnych ;-) Oczywiście zasada ograniczonego zaufania
to nic złego, ale znam kobiety w ciąży, które np. nie brały leków zleconych
przez ginekologa, bo im się wydawało, że zaszkodzą dziecku.
IMO zaufanie jest bardzo ważne - poczucie, że położnik jest kompetentny daje
miły komfort psychiczny - bardzo potrzebny ciężarnej :)
>
> Jeszcze jedno - czy to, że mam grupę krwi 0Rh+ wyklucza konflikt
> serologiczny?
Tym się możesz nie martwić, naprawdę.
Pozdrawiam,
Ola (nie lekarz, matka dwojga dzieci, 0 Rh-, nieprzebadana w kierunku
toksoplazmozy)
|