. Napisales ze
> ludzie nie roznia sie wyposazeniem w zakresie odbioru bodzcow - nie
prawda.
Oczywiscie tak nie napisalem, bo napweno sie roznia, uzylem tego
sformulowania , zeby zauwazyc, ze owe roznice w percepcji bodzcow nie
sa zapwene powodem roznorodnosci gustow.
Na przyklad gdyby jeden czlowiek odczuwal smak owej czekolady jako
gorzki, a inny degustujac te sama czekolade twierdzil by, ze jest ona
kwasna, albo slona, to mozna by twierdzic, ze maja inne gusta, bo
inaczej odbieraja smak. Wiadomo jednak, ze tak nie jest, a roznice w
odbiorze bodzcow sa faktycznie niewielkie.
Czy wyposazenie genetyczne warunkujace poniekad gust odnosi sie do
sprawnosci samych narzadow zmyslow, czy tez czlowiek przychodzacy na
swiat ma genetycznie zakodowana np przyjemnosc plynaca ze spozywanie
gorzkiej czekolady?
Wraszcie wspominasz o zatruciu alkoholem... skoro nasze gusta i
upodobania sa ksztaltowane przez doznane przezycia, to dlaczego po
jednym zatruciu alkoholowym ludzie znowu chleja?
pozdrawiam

robercikus
r...@p...onet.pl