Data: 2010-04-07 10:06:28
Temat: Re: Jako że cisza po świętach ...
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Ewo- ja to odbieram tak: jak rozmawiam z Tobą- jest ok. Jak w rozmowie
> uczestniczy Ixi- zaczynacie ze sobą walczyć, a ja czuję się jak ktoś,
> kto dostał się między ostrza szermierzy:-).
Kiedy do rozmowy wtrąca się Iksi, to zmienia charakter rozmowy. Nie
zauważasz tego? To może wytłumaczysz, czemu miał służyć jej wtręt?
> Oczywiście- twierdzenie, że ktoś, kto często nie zapina pasów to pewno
> lubi sobie strzelić setkę przed jazdą jest...no jakie?:-).
Pisałeś o wzroście własnej psychomotoryki po wypiciu piwa w kontekście
rozmowy o zakazie jazdy po alkoholu. Czy naprawdę taki dziwny wniosek
wyciągnęłam? To wyjaśnijmy, jak jest - zdarza Ci się jeździć po kielichu?
> Z Twojego
> rozumowania zaraz wyniknie, że jestem seryjnym mordercą, bo po zabiciu
> kogoś podnosi mi się adrenalina i ostrożniej jeżdżę.
A zabiłeś kogoś i wiesz, jak to na Ciebie działa? Trochę nonsensowny ten
przykład.
> No bo skoro łamię
> prawo- to zabicie kogoś to też złamanie prawa. Nadal twierdzę, że
> kontynuujesz coś, co nie jest po prostu rozmową, wymianą poglądów, a
> walką. Ja nie zachowywałem się jak Twój wróg, nie byłem ani złośliwy,
> ani nawet uszczypliwy. Mam głębokie przekonanie, że walisz we mnie przy
> okazji- i nie potrafisz się zatrzymać.
Tak, z tym kielichem to faktycznie walnęłam, ponieważ jestem uczulona na
tę kwestię. Nie rozumiem, jak można chcieć prowadzić samochód po
alkoholu i uważać to za coś normalnego, no sorry.
> sama zakończyłaś już tę dyskusję ze mną- więc proszę Cię, żebyś była
> troszeczkę bardziej konsekwentna.
No widzisz, emocje mnie poniosły. ;)
Ewa
|