Data: 2009-06-05 10:27:19
Temat: Re: Jan były Maria R. i jego pech :)
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja bym zamieniła słowo "przyciagamy" na "prowokujemy".
Zobacz, Pan R. nie przyciągnął awantury w samolocie, on ją sprowokował.
Tak samo prowokujemy dużo innych upierdliwości zycia. Zamiast wygładzać
różne zmarszczki, żeby sunęło jak po maśle, dokładamy swoje 3 grosze
prowokując późniejsze reakcje
Czyli np. zamiast wykazać się odrobiną mądrości, którą przecież deklarujemy,
i nie wdawać się w głupie (tzn. bezcelowe) awanturki, rozpętujemy małe,
niepotrzebne burze pod hasłem "a bo co!". Tylko że takie drobiazgi są jak
okruchy w kółku zebatym. Zgrzytają niemiłosiernie.
Co innego wdać się w prawdziwą rozróbę, gdy jest to konieczne i wymaga
odwagi, a co innego plaskać ozorem.
Myślę, że słowo "przyciągamy" jest o tyle nie na miejscu, że gubi łańcuch
przyczynowo skutkowy, czyli zdejmuje z nas odpowiedzialność. I w sumie
dlatego zareagowałam :-)))))).
M.
|