Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jaram

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jaram

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 93


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2006-08-18 07:32:34

Temat: Re: Jaram
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Immon napisał(a):

>> Mysle, ze moja "opiniotworczosc" nie jest wieksza od trollowej i wynosi
>> w przyblizeniu zero. Jeszcze nie zdarzylo mi sie nikogo przekonac w
>> zadnej kontrowersyjnej kwestii...

> 1. Mogłeś kogoś przekonać, a ten ktoś nie przyznał się, że go przekonałeś,
> żeby nie dać ci satysfakcji i/lub nie przyznać się publicznie do błędu.

> 2. Ktoś mógł tylko cię czytać i zmienić poglądy pod twoim wpływem. Mógł też
> nie mieć żadnych poglądów w pewnych obszarach, a ty mogłeś mu je
> zaszczepić.

Owszem, jest to teoretycznie mozliwe. Ale nie zakladam, by
prawdopodobienstwo tego bylo zbyt duze, a tym bardziej nie zakladam, by
zakladaly to "wrogie mi sily" (wszak, zwykly sie one z moich argumentow
pogardliwie natrzasac)... ;-)

> Hmm... zakładając, że z chwilą śmierci świadomość znika (co nie zachodzi w
> czasie snu) to nie ma czym się martwić.
> A swoją drogą żałuję, że nie mam córki na wydaniu ;)

Sadzisz, ze "corki na wydaniu" umieraja mniej bolesna smiercia niz
"synowie na wydaniu"? ;-) Niestety nie...

>>> A zdrowie?
>> Na jedno wychodzi: gdyby trwale odebrano mi zdrowie, zycie odebralbym
>> sobie sam...

> Tylko pamiętaj, że skok z 10-ego piętra (...)

Mam dostep do trucizn, ostatecznie mozliwosc syntezy opiatow, ktorych
(stopniowe) przedawkowanie daje smierc chyba nawet przyjemniejsza niz
najprzyjemniejsze zycie... ;-) Spokojnie, o bezbolesnosc zejscia
potrafie sie zatroszczyc.


pozdrawiam
Quasi


--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2006-08-18 09:46:59

Temat: Re: Jaram
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Immon" napisał w wiadomości

> 1. Quasi sobą się nie zachłystuje choć miałby do tego prawo.
> Quasi napisał kiedyś coś takiego:
> ----------------------------------------------------
-
> Dzieki temu, ze mam *bezposrednie porownanie* - mlodych,
> zdolnych, piekielnie ambitnych i pracowitych naukowcow zajmujacych sie
> na raz kilkoma dziedzinami (np. bilogia + medycyna + chemia +
> informatyka/matematyka; biologia + fizyka + informatyka/matematyka) i
> majacych wymierne osiagniecia na tym polu (to m.in. ci od ktorych
> uczylem sie "z drugiej reki") - wiem, ze moja wartosc jest niewielka.
>
> A to, ze sprawnie prowadze polemiki? Ciekawostka przyrodnicza, nic
> wiecej. W dodatku jest to zapewne efekt uboczny AS.
> ----------------------------------------------------
-
> No i gdzie tu zachłystywanie się?

Skromność wykazał wobec wspomnianych nauczycieli, a w drugiej części mówi o
"ciekawostce przyrodniczej", jaką jest rzekoma sprawność w prowadzeniu polemiki.
I to odbieram jako zachłystywanie się.
Polemika, to wymiana poglądów. Sprawna polemika, to taka, która oprócz tego, że
jest merytoryczna, pozwala na jej kontynuowanie. Niezbędny wtedy jest element
wzajemnego zrozumienia i szacunku dla poglądów odmiennych. Chodzi o takt.
Od tego dyskutanta trudno się tego spodziewać. Chyba, że się go troche podłechce
po ego, tak jak to Ty zrobiłeś dzisiejszej nocy. W ten sposób można się o nim
(jako że wtedy chętnie mówi o sobie) co nie co dowiedzieć, na czym mu zależy, a
na czym mu nie zależy.
Właśnie miałem zamiar pogratulować Ci podejścia.

Odpowiedzi Q na mój post nawet nie będę czytał, bo wiem mniej więcej, czego tam
sie moge spodziewać. Przecież nie podania ręki. Q nabierze przekonania, że
stchórzyłem. Jego sprawa. W takie "polemiki" się nie wciągam, bo jest mi to do
niczego nie potrzebne.

>> Wielokrotnie niższy poziom od niego reprezentujesz,
>> traktując obelżywie ludzi, którzy mniej od Ciebie przeczytali stron
>> Wikipedii.

> Uważam, że Quasi miał do tego prawo po tym co Librix napisał.

Według zasad moralnych, jakie mnie są bliskie, nie ma prawa ubliżać nikomu. Nie
ma takiej potrzeby zresztą. Ale on dzieli świat ludzi na ludzi i śmieci, więc
nie ma się co dziwić.
Żartować, drwić, wykazywać niesłuszność światopoglądów, stylów życia, krytykować
czyjeś działania - tak. Ubliżać - nie.
Jeżeli nie odpowiada mu (mierzony jego miarą) poziom jakiegoś grupowicza, to nie
musi z nim "wymieniać poglądów"
Ale po co ubliżać? Jeśli ktoś komuś ubliża, to Twoim zdaniem nie jest to
zachłystywanie się sobą? Dla mnie zdecydowanie tak.
"Smierdzacy klamco", bo ktoś jest zbyt mało precyzyjny w formułowaniu zdań;
"cykorze zafajdany", bo ktoś nie chce z nim zatapiać się w szczegóły - to są
dodatki do sprawnej polemiki Twoim zdaniem?

>> A obszerna wiedza, którą myślisz, że posiadasz, nikomu zbytnio nie służy, bo
>> nie
>> potrafisz jej przekazać.

> O przepraszam - mów za siebie. Mi wiedza Quasi'ego bardzo służy, poza tym
> Quasi przekazuje ją tak prosto i precyzyjnie, że bardziej już się nie da.

Jasne. Mnie też Wikipedia służy.
Jeśli Ci nie przeszkadza jego obelżywy stosunek do niektórych, to Twoja sprawa.
Mnie razi i zniechęca do każdej dyskusji.

>> Sądzę, że i Tobie na niewiele się zdaje, bo nie potrafisz godnie z niej
>> korzystać.

> A co ma wiedza do "godnego jej wykorzystania"?

Wiedzę można wykorzystać godnie, niegodnie albo można jej nie wykorzystywać
wcale. Myślę, że to oczywiste.
Spór może dotyczyć jedynie tego, co uważamy za godne, a co nie. :)


pozdrawiam
michał

--
Każdy grzech jest próbą wypełnienia pustki (Simone Weil)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2006-08-18 11:42:45

Temat: Re: Jaram
Od: l...@w...pl (Librix) szukaj wiadomości tego autora

Na moje oko to co 3-ci polak pali marihuane w moim wieku, to widac,chociaz
statystyk nie mam. w
W moim wieku to trudno o to by nieznac kogos kto by nie palil ziolo. Ja
sie zastanowie i mysle ze podejme wlasciwa decyzje.

--
Serwis www użytkowników pl.sci.psychologia: http://PSPhome.DHTML.pl
Podstawowe reguły grupy psp: http://PSPhome.DHTML.pl/reguly.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2006-08-18 11:47:30

Temat: Re: Jaram
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Aug 2006 09:32:34 +0200, Quasi napisał(a):

>> A swoją drogą żałuję, że nie mam córki na wydaniu ;)
>
> Sadzisz, ze "corki na wydaniu" umieraja mniej bolesna smiercia niz
> "synowie na wydaniu"? ;-) Niestety nie...

Nie zrozumieliśmy się. Ja sobie założyłem, że jesteś kawalerem i upatrzyłem
w tobie zięcia, dzięki któremu na rodzinnych imprezach typu Wielkanoc
byłoby o czym pogadać ;)

>> Tylko pamiętaj, że skok z 10-ego piętra (...)
>
> Mam dostep do trucizn, ostatecznie mozliwosc syntezy opiatow, ktorych
> (stopniowe) przedawkowanie daje smierc chyba nawet przyjemniejsza niz
> najprzyjemniejsze zycie... ;-)

W Belgii, każdy domowy lekarz może kupić zestaw do eutanazji w jednej z 250
aptek. http://www.niepelnosprawni.info/ledge/x/12538

"Lekarz najpierw musi zastosować Norcurton, środek powszechnie używany
przez anestezjologów w szpitalach. W 90 procentach jest on skuteczny."

To już nie mogli wymyśleć czegoś 100-procentowego ?

"Jeśli jednak okaże się, ze nie zadziałał, do zestawu dodano Penthonal,
który błyskawicznie prowadzi do paraliżu mięśni"

Czyli człowiek sam siebie mógłby nie uśmiercić. Rozumiem, że gdyby
wstrzyknął sobie oba środki na raz to udusiłby się w męczarniach zanim
zacząłby działać znieczulacz. Przydałaby się strzykawka z Penthonalem,
wyzwalana automatycznie po czasie kiedy znieczulacz osiągnie maksymalne
działanie ;)

pozdrawiam
--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2006-08-18 12:19:42

Temat: Re: Jaram
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Immon napisał(a):

>>> A swoją drogą żałuję, że nie mam córki na wydaniu ;)
>> Sadzisz, ze "corki na wydaniu" umieraja mniej bolesna smiercia niz
>> "synowie na wydaniu"? ;-) Niestety nie...

> Nie zrozumieliśmy się. Ja sobie założyłem, że jesteś kawalerem

No jestem.

> i upatrzyłem
> w tobie zięcia, dzięki któremu na rodzinnych imprezach typu Wielkanoc
> byłoby o czym pogadać ;)

=8O ...

Wszystkie kandydatki do mojej reki proszone sa o dostarczenie glowy
smoka, albo rezygnacji z roszczen do polowy krolestwa ;-)


> (...) To już nie mogli wymyśleć czegoś 100-procentowego ?

Jesli substancja jest podawana dozylnie, w odpowiednio wyliczonej i
zawyzonej dawce, to powinna teoretycznie dzialac na pewno. Jeli sa
jakies wyjatki, to przypuszczam, ze wynikaja z genetycznej zmiennosci
osobniczej: rozne powinowactwo substancji do jej receptora, liczba
receptorow, rozna aktywnosc ewentualnych szlakow alternatywnych do
blokowanych, rozna aktywnosc szlakow rozkladajacych i transportujacych
substancje podana, obecnosc substancji reagujacych z substancja podana w
roznych stezeniach...

Najbardziej zaskakujace sa roznice miedzygatunkowe. Tabliczka lub dwie
czekolady zjedzonej przez czlowieka moze co najwyzej zaskutkowac
wyrzutami sumienia zwiaznymi z dbaloscia o sylwetke, podczas gdy
sredniej wielkosci psa (za sprawa, o ile pamietam, teobrominy) - zabije...

Poziom tolerancji takze u jednego czlowieka moze sie zmienic. Np. kolega
mojego kolegi pierwsze przedawkowanie wspomnianego opiatu (fentanylu)
zakonczyl ciezka zapascia, a drugie - juz smiercia...

> (...) Przydałaby się strzykawka z Penthonalem,
> wyzwalana automatycznie po czasie kiedy znieczulacz osiągnie maksymalne
> działanie ;)

O ile pamietam, kiedys jakis australijski lekarz-wynalazca zaprojektowal
nawet dzialajaca na podobnej zasadzie "samoobslugowa maszynke
eutanazyjna"... ;-)


pozdrawiam
Quasi


--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2006-08-18 13:27:31

Temat: Re: Jaram
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Aug 2006 11:46:59 +0200, michal napisał(a):

> Skromność wykazał wobec wspomnianych nauczycieli,

Nie nauczycieli, lecz naukowców (ok, nieważne).

> a w drugiej części mówi o
> "ciekawostce przyrodniczej", jaką jest rzekoma sprawność w prowadzeniu polemiki.

Dlaczego rzekoma?

> I to odbieram jako zachłystywanie się.

Jeśli doświadczony rysownik powie, że sprawnie rysuje portrety z natury bo
od urodzenia miał predyspozycje, a poza tym dużo ćwiczył to też odbierzesz
jako zachłystywanie się?

> Polemika, to wymiana poglądów. Sprawna polemika, to taka, która oprócz tego, że
> jest merytoryczna, pozwala na jej kontynuowanie.

Kto kogo zaczął wyzywać i straszyć pobiciem? To nie Quasi przerwał
polemikę.

> Niezbędny wtedy jest element
> wzajemnego zrozumienia i szacunku dla poglądów odmiennych. Chodzi o takt.
> Od tego dyskutanta trudno się tego spodziewać.

Już to mu parę razy zarzucałem, ale zważ, że Quasi nie atakuje nigdy jako
pierwszy. Mógłby w ogóle tego nie czynić, ale wtedy byłby prawie doskonały,
czym jeszcze bardziej działałby niektórym zakompleksionym nieukom na nerwy,
a tak jest do czego się przyczepić. Może jest to pewien "wentyl
bezpieczeństwa" - również dla Quasi'ego w celu odreagowania emocji.

> Chyba, że się go troche podłechce
> po ego, tak jak to Ty zrobiłeś dzisiejszej nocy. W ten sposób można się o nim
> (jako że wtedy chętnie mówi o sobie) co nie co dowiedzieć, na czym mu zależy, a
> na czym mu nie zależy.
> Właśnie miałem zamiar pogratulować Ci podejścia.

No chyba nie sugerujesz jakiejś manipulacji z mojej strony? Dzięki pewnej
anonimowości w usenecie stać mnie na luksus bycia szczerym. Jest to bardzo
potrzebna odskocznia od codziennych gier, na które człowiek jest skazany.
No przecież dyrektorowi nie powiem co naprawdę o nim myślę ;)

> Odpowiedzi Q na mój post nawet nie będę czytał

No to żałuj bo post jest bardzo ciekawy. Niby sprawy znane, ale - odnosząc
się do świata sztuki - tę samą rzeźbę przyjemnie jest obejrzeć także z
innej strony, czy w innym oświetleniu.

>, bo wiem mniej więcej, czego tam
> sie moge spodziewać.

Jasnowidz? ;)

> Przecież nie podania ręki. Q nabierze przekonania, że
> stchórzyłem.

No jeśli nawet boisz się przeczytać to faktycznie strach cię obleciał :)

> Jego sprawa. W takie "polemiki" się nie wciągam, bo jest mi to do
> niczego nie potrzebne.

Oceniasz cudzy post nie czytając go? Dobre :)

>> Uważam, że Quasi miał do tego prawo po tym co Librix napisał.
>
> Według zasad moralnych, jakie mnie są bliskie, nie ma prawa ubliżać nikomu. Nie
> ma takiej potrzeby zresztą. Ale on dzieli świat ludzi na ludzi i śmieci, więc
> nie ma się co dziwić.

Czy twoim zdaniem dostrzeganie całej gamy odcieni szarości i kolorów
przerasta jego intelekt? Zrównujesz go z paroma przygłupami-"prorokami",
którzy wyrzucają z siebie steki piramidalnych bzdur, uprawiają
pseudofilozoficzny bełkot (zwłaszcza na pl.sci.filozofia) i wszystkich mają
za idiotów?

> Ale po co ubliżać? Jeśli ktoś komuś ubliża, to Twoim zdaniem nie jest to
> zachłystywanie się sobą? Dla mnie zdecydowanie tak.

1. Już pisałem, że Quasi nie jest doskonały - ja zresztą też nie, a Ty? ;)
2. Ubliżanie może ale nie musi być zachłystywaniem się sobą.
3. Co innego nazwać normalnego człowieka imbecylem, a co innego imbecyla.

> "Smierdzacy klamco", bo ktoś jest zbyt mało precyzyjny w formułowaniu zdań;

1. "Zbyt mało precyzyjny". czy bezczelnie kłamie?
2. Pragnę zapoznać z szerszym kontekstem - podaj link.

> "cykorze zafajdany", bo ktoś nie chce z nim zatapiać się w szczegóły - to są
> dodatki do sprawnej polemiki Twoim zdaniem?

Podaj link.

> Jasne. Mnie też Wikipedia służy.

Sprowadzasz Quasi'ego do automatu cytującego wikipedię?

> Jeśli Ci nie przeszkadza jego obelżywy stosunek do niektórych, to Twoja sprawa.
> Mnie razi i zniechęca do każdej dyskusji.

Ten obelżywy stosunek pojawia sporadycznie, zwykle pod koniec dyskusji jako
reakcja obronna na atak strony przeciwnej kiedy to właśnie Quasi wyzywany
jest od idiotów itp.

>> A co ma wiedza do "godnego jej wykorzystania"?
>
> Wiedzę można wykorzystać godnie, niegodnie albo można jej nie wykorzystywać
> wcale. Myślę, że to oczywiste.
> Spór może dotyczyć jedynie tego, co uważamy za godne, a co nie. :)

Ale co ma do tego _jakość_ wiedzy? Wiedzę z fizyki jądrowej też można
wykorzystać godnie i niegodnie.

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2006-08-18 14:25:44

Temat: Re: Jaram
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Librix; <ec493l$sea$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> Na moje oko to co 3-ci polak pali marihuane w moim wieku, to widac,chociaz
> statystyk nie mam. w
> W moim wieku to trudno o to by nieznac kogos kto by nie palil ziolo. Ja
> sie zastanowie i mysle ze podejme wlasciwa decyzje.

No cóż, byłem w dwóch poważnych związkach [znaczy się takich, które
wychodzą poza pewne ramy flirtu, seksu itpp.] - ok. 9 lat temu i ok. 6
lat temu, jedna z partnerek nie paliła marychy, druga miała jej dość
duży zapas. A stąd - na moje oko co druga kobieta, pomiędzy 1997 r. a
2000 r. , paliła zioło. CBDU. ;))

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2006-08-18 14:32:31

Temat: Re: Jaram [priv]
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ec4ipo$2n7$1@nemesis.news.tpi.pl...

Sorki Flyer, że się nie odzywam na privie - zero/null czasu przed wyjazdem
... tak więc do zobaczenia po :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2006-08-18 14:39:37

Temat: Re: Jaram
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Aug 2006 14:19:42 +0200, Quasi napisał(a):

> Wszystkie kandydatki do mojej reki proszone sa o dostarczenie glowy
> smoka, albo rezygnacji z roszczen do polowy krolestwa ;-)

Nie ma sprawy - królestwo + Fiat 126p zatrzymujesz, a teść funduje ci nowe
Seicento jako posag ;) Odnośnie 126p to przejeździłem nim kilkanaście lat i
znam ten ból. Nie chciałbym żeby ktoś woził nim moją córkę :)

> Najbardziej zaskakujace sa roznice miedzygatunkowe. Tabliczka lub dwie
> czekolady zjedzonej przez czlowieka moze co najwyzej zaskutkowac
> wyrzutami sumienia zwiaznymi z dbaloscia o sylwetke, podczas gdy
> sredniej wielkosci psa (za sprawa, o ile pamietam, teobrominy) - zabije...

Cholera... mój piesek uwielbia lody czekoladowe, ale te drogie z prawdziwą
czekoladą. Na szczęście zadowala się jedną łyżeczką herbacianą, którą
wylizuje z ręki. Ma takie zachcianki raz na tydzień. Narkoman czy co? :)

>> (...) Przydałaby się strzykawka z Penthonalem,
>> wyzwalana automatycznie po czasie kiedy znieczulacz osiągnie maksymalne
>> działanie ;)
>
> O ile pamietam, kiedys jakis australijski lekarz-wynalazca zaprojektowal
> nawet dzialajaca na podobnej zasadzie "samoobslugowa maszynke
> eutanazyjna"... ;-)

Uważam, że takie maszynki powinny być w sprzedaży np. w aptekach i to bez
recepty. Moim zdaniem każdy ma prawo do godnej, bezbolesnej śmierci - nie
tylko ci nieuleczalnie chorzy.

pozdrawiam
--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2006-08-18 14:40:52

Temat: Re: Jaram [priv]
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski; <44e5c51d$0$22598$f69f905@mamut2.aster.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ec4ipo$2n7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Sorki Flyer, że się nie odzywam na privie - zero/null czasu przed wyjazdem
> .... tak więc do zobaczenia po :)

OK.

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Legalizacja zwiazkow homoseksualnych
Kara smierci a inne rozwiazanie
Homoseksualizm choroba psychiczna czy blad biologiczny ?
Maryja a celibat -aspekt psychologiczny?
biografia 2

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »