Data: 2003-03-03 17:04:43
Temat: Re: Jeden post.
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg wrote:
> "tycztom" w news:b400a6$3k8$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>>
>>> To troche tak jakby ludzi w kinie poprosic o
>>> nieogladanie filmu.
>> Z tymi filmami, to da się zrobić - tzn. albo idziesz
>> do kina albo na film :))
>
> Wiedzialem, ze ktos sie przyczepi, ale akurat nie mialem po reka lepszego
> przykladu. Teraz mam... To tak jakby osoby w bibliotece prosic o to aby
> nie czytaly i nie wypozyczaly ksiazek albo ludzi na basenie, aby sie nie
> zamoczyli ;-)
OK, coś tam jeszcze mógłbym dodać - ale nie będę się czepiał ;))
P.S. No dobra, żartowałem: w mojej Szk. Podst. był obowiązek chodzenia do
Biblioteki - tzn. wpisywania się na listę (ponieważ humanistów miałem w
klasie wielu - ze mną na czele, to chodziliśmy tylko po to żeby Pani nie
wstawiła nam 'bańki' z j. polskiego :)) Później kadra pedagogów się
zmądrzyła i był juz obowiązek wypożyczania książek (trzeba było dźwigać do
domu :((
Co do basenowego zamoczenia, to miałem koleżankę, która lubiła patrzeć jak
pływam i jak wyglądam w kąpielówkach - żadna reklama! :) (nigdy się nie
zamaczała - tzn. do momentu w którym wrzuciłem ją do wody :))) - a co mi
się dostało od Ratownika... Dżizuuusie).
OK, już się nie czepiam :)
A teraz maczkiem pod spodem (tak jak w przyp. "Papierosy szkodzą itd."):
Grag ma rację, to co ja napisałem, to tylko procentowe przypadki.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|