Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jeden system ucisku już upadł,kiedy upadnie drugi?
Date: Wed, 11 Feb 2009 13:30:25 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 59
Message-ID: <14uijdv7uha0d$.5fu00j14o6yz.dlg@40tude.net>
References: <a...@q...googlegroups.com>
<1...@j...googlegroups.com>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bnc90.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1234355455 25253 83.28.248.90 (11 Feb 2009 12:30:55 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Feb 2009 12:30:55 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:440241
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 11 Feb 2009 04:16:39 -0800 (PST), r...@g...com napisał(a):
> On 11 Lut, 05:22, glob <r...@g...com> wrote:
>> Czyż istnieje jakikolwiek wspólny język pomiędzy mną ,a zapamiętałą w
>> wierze katoliczką? Cokolwiek bym powiedział, ona przymierzy to do
>> swojej doktryny.
>
> Kim jesteś, że nie masz żadnej swojej doktryny? Zmieniasz poglądy jak
> rękawiczki, jesteś gotów każdemu przyznać rację, jeśli tylko Cię
> przekona? Innymi słowy - nie istniejesz, nie masz swojej tożsamości,
> nie budujesz swojego świata na żadnych podstawach, po prostu żyjesz i
> lawirujesz między ludźmi, dobierając sobie to, co jest w danym
> momencie wygodne?
>
> W niej wszystko jest już roztrzygnięte ,gdyż ona zna
>> już ostateczną prawdę o wszechświecie -co sprawia,iż jej
>> człowieczeństwo ma zupełnie odmienny charakter,i z mojego punktu
>> widzenia,niezmiernie dziwaczny. Aby z nią dojść do ładu musiałbym
>> skruszyć te jej ostateczne prawdy
>
> Równie dobrze można powiedzieć odwrotnie i ona pewnie tak myśli, bo
> też chciałaby skruszyć Twoje "prawdy" nieostateczne. Przecież tak samo
> jesteś niereformowalny jak ona, skoro musisz kruszyć jej światopogląd,
> żeby przeforsować swój.
Tu się mylisz, ale tylko w tym zresztą: ja nie chcę w nim niczego
"kruszyć", lecz na jego ataki w zamierzeniach "kruszące", tylko spokojnie
(w miarę) odpowiadam, tłumacząco. Tłumaczę moje stanowisko, ni postaw
innych.
Choć... fakt, robię to dosyć wytrwale i szczegółowo (pomimo licznych prób
obrażania mnie), a znane jest powiedzenie, że "kropla drąży skałę" - bez
jej kruszenia :-)
Widzę jego miotanie się, stąd przedstawiam siebie jako przykład kogoś, kto
się nie miota i po prostu wie, czego chce i czego nie chce. Takie
uporządkowanie zapewne komuś miotającemu się sprawia niemały kłopot... i
mam tylko nadzieje, że podziała w końcu tylko jako przykład... może do
odrzucenia, a może jednak do wzięcia pod uwagę...?
:-)
> Nie istnieją "niewierzący". Ludzie dzielą się według wiary, nie według
> niewiary.
Tak. Każdy w coś wierzy. Zawsze powtarzam zdeklarowanym "niewierzącym", że
niewiara w nic to też wiara w coś...
> (...)
> Kontynent wiary obejmuje cały świat. Czy np. taki Dawkins nie wierzy w
> to, że Bóg nie istnieje? Czy mógłby reprezentować jakieś poglądy, nie
> dając im wiary? Oczywiście, taki cwaniak jak Dawkins chciałby odróżnić
> wiarę - według niego - naiwną, szkodliwą, w rzeczy nieudowadnialne, od
> wiary w dowody naukowe. Ale to się niczym nie różni, to manipulacja -
> każdy zestaw poglądów polega na jakiejś wierze, bowiem dowodom też
> trzeba uwierzyć.
Ba, dowodom wierzyć jest najłatwiej...
|