Data: 2005-12-17 12:51:52
Temat: Re: Jednak swiat jest zly
Od: "PowerBox" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:do0p1d$8j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Napiszę to inaczej, może bardziej zrozumiale - Himerka odwołując się
> [intuicyjnie!!!] do pojęć abstrakcyjnych, ale istniejących w naszym
> świecie *nie_kłamie* [;)))]
- więc widzisz wyraźnie, że nie łączy tego co widzi z odpowiednim temu
zjawisku pojęciem. Właśnie o to w tym wszystkim chodzi! Łączenie tego co
widzi/doświadcza z zupełnie innymi pojęciami luz abstraktami (jeszcze
gorzej)
jest wynikiem niesprawnie działającego aparatu poznawczego -> generowania
błędnych sygnałów (np zagrożenia tam gdzie go w ogóle nie ma) -> zachowania
nieracjonalnego.
Z jakiś powodów patrząc przez okno zamiast pod widok podpiąć las, drzewo,
łąka, śnieg -podpina inne pojęcia jak krew, szambo i inne abstrakty.
Abstrakty tutaj mogą sporo namieszać, bo w ich przypadku jest jeszcze
trudniej zauważyć przez osobę nieszczęśliwą emocjonalnie to, że są źle
przyporządkowane. Ci ludzie nie mogą nawet zauważyć tego, że mają podstawowo
źle przyporządkowane pojęcia: widzą las-podpinają szambo. Stało się to w
wyniku pewnych automatyzmów, których istnienie na co dzień pomaga ale raz na
jakiś czas trzeba świadomie sprawdzić jak to działa. Jeśli komuś się
popierdolą pojęcia i mapa będzie zupełnie inna niż teren, czyli
bezużyteczna, to ludzie działający na jej podstawie będą robić głupoty i
czuć
się źle(najczęściej źle, chociaż w religii zniekształcenie rzeczywistości
wykorzystuje się do czucia się lepiej - po uprzednim wystraszeniu :).
Jeżeli już dojdzie do błędnego przyporządkowania mapy do terenu
(las-szambo), to nie ma innej rady jak "manualnie" przywrócić prawidłowe
przyporządkowanie (las-las, szambo-szambo). Osoba z pochrzanioną "mapą"
gwałci prawo identyfikacji - czyli pod las podpina szambo i pod szambo
podpina też szambo, tymczasem szambo nie jest lasem.
- to kwestia logiki klasycznej - prawo
> podwójnego zaprzeczenia. Nie widzi "morza krwi", a samo "morze krwi" nie
> istnieje w realnym świecie, czyli w rozwinięciu "Nie widzę
> nieistniejącego morza krwi". Ten sposób ujawniania własnych emocji
> umożliwia ich nieujawnianie oraz wyłapywanie zagrożeń na wtępnym etapie
> rozpoznania
- na poziomie logiki być może można temu przyporządkowaniu las-szambo
logicznie zaprzeczyć ale na poziomie emocjonalnym szambo i krew jest
wszystkim co "widzi" część mózgu powodująca emocje. podsumowując, żeby to
miało jakieś odniesienie do rzeczywistości- osoba patrząca przez okno z
prawidłowo działającym aparatem poznawczym może jedynie mieć przekonanie, że
widzi las a nie krew, osoba odbierająca maila, że koresponduje z człowiekiem
a nie z bydlakiem itd. Weźmy sytuację trzech domokrążców. Wszyscy
doświadczają takich samych trudności- ludzie nie chcą z nimi rozmawiać.
Jeden po miesiącu ma depresję drugi czuje się neutralnie, trzeci zamiast
zdołowania odczuwa motywację. Samo to jest wystarczającym dowodem, że samo
wydarzenie nie determinuje emocji jakie się z nim wiążą (bo wszyscy mają
różne emocje).
* jeden ma przekonania:
- jestem dupą (obiektywna bzdura)
- świat jest zły (generalizacja i personifikacja)
- zawsze mnie chuje wykopują (obiektywna bzdura)
- wbijają mi noże w plecy (obiektywna bzdura)
* drugi ma przekonania
- jestem człowiekiem (obiektywny fakt)
- świat po prostu jest.
- ludzie często zamykają drzwi po 10 sekundach rozmowy (obiektywny fakt)
*trzeci:
- jestem szczęściarzem, na każdym kroku mogę się czegoś nauczyć, nawet jak
to początkowo wygląda jak niepowodzenie
- świat jest mi przychylny (generalizacja i personifikacja)
- ludzie potrzebują tego produktu ale o tym nie wiedzą i muszę znaleźć
sposób na dotarcie do nich.
Cała różnica w tym jak ktoś się czuje sprowadza się do różnicy co się
dzieje z wewnętrznymi reprezentacjami, głównie przekonaniami.
> Jeszcze bardziej przybliżając temat - równie dobrze Himerka może napisać
> - jutro spotkam się z moją koleżanką Anką - mając świadomość, że:
>
> - jutro z nikim się nie ma zamiaru spotykać
> - nie ma koleżanki o imieniu Anka
>
> Problem pojawia się wtedy, kiedy otoczenie, nie rozpoznając mechanizmów
> obronnych Himerki, przyjmie jej wypowiedź zgodnie z zapodaną treścią i
> np. pominie ją w zaproszeniu na imprezę [;)].
- problem w tym, że jej mózg po podpięciu szamba pod las działa tak jakby w
okolicy było tylko szambo i nie było żadnego lasu. Emocje powstają z mapy a
nie z terenu. Więc przy całkowicie neutralnym terenie można mieć negatywne
emocje pochodzące z wypaczonej mapy. Problem w tym, że prawie każdy myśli,
że jego mapa to sam teren. Drugi problem to zdawanie się wciąż na procesy
automatyczne - mało kto zastępuje automatyczny aparat poznawczy "ręcznymi",
całkowicie świadomymi ustawieniami. Jeszcze inny poważny problem jest taki,
że większość jednostek percepcyjnych nie ma formy słownej - tzn można mieć
pod las podpięte szambo i w ogóle o tym nie wiedzieć, bo nie ma jak tego
zwerbalizować. Dopiero przywrócenie bezsłownych przekonań do formy słownej
umożliwia przeprowadzenie "ręcznych ustawień" i prawidłowe przyporządkowanie
lasu do lasu.
|