Data: 2001-06-29 07:41:47
Temat: Re: Jedzenie największą przyjemnością w moim życiu
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ela" <s...@p...fm> napisał w wiadomości
news:9hihbh$46m$1@news.tpi.pl...
>
> . Mam wszystko o czym wielu
> naprawdę pokrzywdzonych ludzi by marzyło, a mimo to moje życie to ruina.
> Tyle, że nie z braku figury wieszaka. Nie za wiele zrozumialas z tego co
> pisalam ja i dwie pozostale dziewuszki. Mam świadomość, że nie sprawdzilam
> sie w zyciu, nie zrobilam nic z czego moglabym byc dumna, zmarnowalam caly
> dlugi (naprawde dlugi, bo nie jestem juz taką dziewuszka) czas ktory był
mi
> dany. I robię to nadal. > Ela
No więc jest chyba dla każdego oczywiste, że Twoje problemy nie mają żadnego
związku z jedzeniem, tylko z negatywnym bilansem życiowym, lękiem, depresją
poczuciem winy, brakiem samoakceptacji. I to wszystko jest prawdopodobnie
zaawansowanym stanem nerwicowym. Zamiast więc koncentrować się na jedzeniu,
co jest postawą maskującą Twoje prawdziwe problemy, zacznij się leczyć
psychiatrycznie w połączeniu z jakąś formą psychoterapii nerwic.
Dorrit
>
>
|