Data: 2011-09-29 21:06:03
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:59:14 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:36:38 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:22:46 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:19:43 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:15:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> A ja nie pytam Panatuska (zakonotuj sobie, Panatuska mam w głębokiej
>>>>>>>>>>>> rzyci). Ja pytam juznetową ekspertkę od wszystkiego.
>>>>>>>>>>>> Poleć jakąś drogę życia dla dojrzałego spawacza.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Nieokłamywanie go, że znajdzie pracę jako fryzjer psi.
>>>>>>>>>> A skąd wiesz, czy nie ma taki spawacz w swych z dziecięctwa marzeniach
>>>>>>>>>> właśnie fryzjerstwa?
>>>>>>>>> > szwagier kolejarz stał się malarzem
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Dziadek malarz (pokojowy) stał się muzykiem.
>>>>>>>> Po śmierci? Czy przed? Ile zarabia?
>>>>>>> Zapłacił. Obol.
>>>>>> Zjeżdżasz z tematu, panienko.
>>>>> Mężatko jeśli już.
>>>> No wiec jak tam było z dziadkiem? Ile zarabiał?
>>> Chyba wystarczająco dużo, bo był dla babci-wdowy drugim mężem i utrzymał
>>> 4 osobowa rodzinę.
>>
>> Jako muzyk?
>
> Jako rolnik.
No ale piszesz, że się przekwalifikował z malarza na muzyka. To ile?
--
XL
|