| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2011-09-29 20:36:38
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:22:46 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:19:43 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:15:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>> A ja nie pytam Panatuska (zakonotuj sobie, Panatuska mam w głębokiej
>>>>>>>>> rzyci). Ja pytam juznetową ekspertkę od wszystkiego.
>>>>>>>>> Poleć jakąś drogę życia dla dojrzałego spawacza.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Nieokłamywanie go, że znajdzie pracę jako fryzjer psi.
>>>>>>> A skąd wiesz, czy nie ma taki spawacz w swych z dziecięctwa marzeniach
>>>>>>> właśnie fryzjerstwa?
>>>>>> > szwagier kolejarz stał się malarzem
>>>>>>
>>>>>> Dziadek malarz (pokojowy) stał się muzykiem.
>>>>> Po śmierci? Czy przed? Ile zarabia?
>>>> Zapłacił. Obol.
>>> Zjeżdżasz z tematu, panienko.
>> Mężatko jeśli już.
>
> No wiec jak tam było z dziadkiem? Ile zarabiał?
Chyba wystarczająco dużo, bo był dla babci-wdowy drugim mężem i utrzymał
4 osobowa rodzinę.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2011-09-29 20:38:32
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.On 2011-09-29 22:31, Ikselka wrote:
> No tak - jakże mogę sądzić, że rządzący cokolwiek wiedzą i mogą :->
Skup się, mówimy o kandydujących ...
No i teraz pokaż mi choć jednego miśka, który potrafi pokazać na palcach
(liczbach), że to co mówi ma pokrycie w brzęczącej monecie, którą trzeba
będzie wyłożyć na realizację jego programu.
Bo jak na razie to gdzie nie spojrzysz to IMHO jest festiwal obietnic
bez pokrycia. A przecież wiadomo, że "nikt Ci nie da tyle ile my Ci
obiecamy".
I do tego się odnoszę.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2011-09-29 20:42:35
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:34:06 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:21:26 +0200, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Dnia 2011-09-29 22:16, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:14:37 +0200, Piotrek napisał(a):
>>>>
>>>>> On 2011-09-29 22:10, Ikselka wrote:
>>>>>> Powiedz to komuś, kto nie ma na bilet :->
>>>>> Ale ten ktoś to szuka motywacji żeby pracować, czy raczej żeby nie
>>>>> pracować? Bo nie wiem co mu powiedzieć ;-)
>>>>>
>>>> Ten ktoś wypracował już emeryturę, niegodnie jest ganiać go na kurs psiego
>>>> fryzjerstwa i mamić, że likwidacja stoczni go uszczęsliwia.
>>> Pięćdziesięciolatek? Sześćdziesięciolatek? Wypracował sobie co najwyżej
>>> chęć do przejścia w stan emerytalny.
>>>
>>
>> Znasz jakiegoś 50-60-latka, którego przyjeto do pracy na etat? Ilu?
>
> Chcesz powiedzieć, że w wieku lat 50 jest się intelektualną i fizyczną
> amebą?
> Strach się bać.
Nie udawaj, że nie wiesz, iż w tym wieku tracąc pracę czlowiek staje się
poza marginesem rynku pracy.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2011-09-29 20:43:19
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:35:27 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:21:45 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:17:17 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:14:19 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:05:49 +0200, Piotrek napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> On 2011-09-29 21:59, Ikselka wrote:
>>>>>>>>>> Fajnie - ci ze Szczecina się załapią :->
>>>>>>>>> Ja wiem, że mobilność w poszukiwaniu pracy nie jest naszą cechą
>>>>>>>>> narodową, ale to doprawdy nie jest moja wina.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> I IMHO najwyższa pora przyzwyczaić się do myśli, że to nie praca ma
>>>>>>>>> szukać człowieka tylko człowiek pracy.
>>>>>>>> Powiedz to komuś, kto nie ma na bilet :->
>>>>>>> Przecież Ty byś tak powiedziała. Wg Ciebie człowiek ma samodzielnie
>>>>>>> starać się o pracę.
>>>>>> Już Ty nie mów za mnie, co?
>>>>> To zacznij mówić za siebie. Ostatnio poleciłaś mi w tej kwestii Tuska.
>>>> Tak, ponieważ kandydowanie w wyborach jest sygnałem "mania" odpowiedzi na
>>>> takie pytania.
>>>> Tymczasem pytają go "Jak żyć?" po utracie pracy i zarobku - a on nie wi i
>>>> rence rozkłada :->
>>> Jak żyć, to pytają dorodni jak papryka w sierpniu rolnicy, którzy się
>>> nie ubezpieczyli. No niestety.
>>
>> To nieważne. On powinien mieć odpowiedź. Dostaje pieniądze za to, aby miał.
>
> Nie ubezpieczył się, jego problem. On nie hodował papryki na 100 słoików
> na zimę.
OK, więc co ma do zaoferowania premier człowiekowi, który obecnie jest
BEZROBOTNY?
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2011-09-29 20:43:42
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:36:38 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:22:46 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:19:43 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:15:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>>>> A ja nie pytam Panatuska (zakonotuj sobie, Panatuska mam w głębokiej
>>>>>>>>>> rzyci). Ja pytam juznetową ekspertkę od wszystkiego.
>>>>>>>>>> Poleć jakąś drogę życia dla dojrzałego spawacza.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nieokłamywanie go, że znajdzie pracę jako fryzjer psi.
>>>>>>>> A skąd wiesz, czy nie ma taki spawacz w swych z dziecięctwa marzeniach
>>>>>>>> właśnie fryzjerstwa?
>>>>>>> > szwagier kolejarz stał się malarzem
>>>>>>>
>>>>>>> Dziadek malarz (pokojowy) stał się muzykiem.
>>>>>> Po śmierci? Czy przed? Ile zarabia?
>>>>> Zapłacił. Obol.
>>>> Zjeżdżasz z tematu, panienko.
>>> Mężatko jeśli już.
>>
>> No wiec jak tam było z dziadkiem? Ile zarabiał?
>
> Chyba wystarczająco dużo, bo był dla babci-wdowy drugim mężem i utrzymał
> 4 osobowa rodzinę.
Jako muzyk?
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2011-09-29 20:44:13
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:38:32 +0200, Piotrek napisał(a):
> Bo jak na razie to gdzie nie spojrzysz to IMHO jest festiwal obietnic
> bez pokrycia. A przecież wiadomo, że "nikt Ci nie da tyle ile my Ci
> obiecamy".
>
> I do tego się odnoszę.
A ja to niby do czego?
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2011-09-29 20:46:19
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.On 2011-09-29 22:44, Ikselka wrote:
> A ja to niby do czego?
Nie wiem bo coś plączesz się w zeznaniach :-P
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2011-09-29 20:50:34
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.On 2011-09-29 22:32, Ikselka wrote:
> Ręce opadają.
No opadają ...
Może dlatego, że obracam się w środowisku ludzi, którym chciało się
przejechać kilka tysięcy kilometrów *za pracą*.
No ale oddaję Ci sprawiedliwość - oni nie żyją w PRL-bis
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2011-09-29 20:58:48
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:46:19 +0200, Piotrek napisał(a):
> On 2011-09-29 22:44, Ikselka wrote:
>> A ja to niby do czego?
>
> Nie wiem bo coś plączesz się w zeznaniach :-P
>
> Piotrek
To, że czegoś nie rozumiesz, nie jest równoważne z zaplątaniem tego.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2011-09-29 20:58:56
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:34:06 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:21:26 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>> Dnia 2011-09-29 22:16, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Dnia Thu, 29 Sep 2011 22:14:37 +0200, Piotrek napisał(a):
>>>>>
>>>>>> On 2011-09-29 22:10, Ikselka wrote:
>>>>>>> Powiedz to komuś, kto nie ma na bilet :->
>>>>>> Ale ten ktoś to szuka motywacji żeby pracować, czy raczej żeby nie
>>>>>> pracować? Bo nie wiem co mu powiedzieć ;-)
>>>>>>
>>>>> Ten ktoś wypracował już emeryturę, niegodnie jest ganiać go na kurs psiego
>>>>> fryzjerstwa i mamić, że likwidacja stoczni go uszczęsliwia.
>>>> Pięćdziesięciolatek? Sześćdziesięciolatek? Wypracował sobie co najwyżej
>>>> chęć do przejścia w stan emerytalny.
>>>>
>>> Znasz jakiegoś 50-60-latka, którego przyjeto do pracy na etat? Ilu?
>> Chcesz powiedzieć, że w wieku lat 50 jest się intelektualną i fizyczną
>> amebą?
>> Strach się bać.
>
> Nie udawaj, że nie wiesz, iż w tym wieku tracąc pracę czlowiek staje się
> poza marginesem rynku pracy.
Tak masz rację. Tylko zależy w jakim zawodzie. Po się masz przekwalifikować.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |